Kiedy ciąża przebiega prawidłowo, współżycie jest całkowicie bezpieczne. Wspólne oczekiwanie na narodziny dziecka jeszcze bardziej zbliża partnerów.
Chwytaj dzień (noc - niekoniecznie)
Warto korzystać z przyjemności, jaką daje seks, zwłaszcza że po przyjściu potomka na świat na niespieszne sypialniane rozkosze długo nie będzie ani czasu, ani warunków, a i z ochotą (zwłaszcza u kobiety) może być różnie. Najlepszy jest do tego drugi trymestr ciąży - gdy minęła już huśtawka nastrojów, mdłości i bolesność piersi, a brzuszek jest jeszcze na tyle mały, że nie przeszkadza. Ciężarna kobieta potrzebuje dużo snu, więc noc - zwłaszcza kiedy rano trzeba wstać do pracy - nie jest najlepszą porą na igraszki. Lepiej wybrać np. weekendowe popołudnie.
Nic się nie bój
Przyszli rodzice często jednak mają obawy, czy w jakiś sposób nie zaszkodzą dziecku albo czy ono nie odczuje tego, co się w trakcie stosunku dzieje. Niepotrzebnie.
- Dziecko jest schowane w worku owodniowym we wnątrz macicy. To bardzo bezpieczne lokum. Podczas stosunku nie może mu się stać nic złego - zapewnia Zofia Jarzembska, ginekolog-położnik. Skurcze macicy w trakcie orgazmu nie mogą wywołać poronienia ani porodu. Płód odczuwa je po prostu jako kołysanie.
Inna sprawa, że hormonalna rewolucja, która przebiega w organizmie przyszłej mamy, różnie ją nastraja do fizycznych amorów.
Apetyt nie tylko na jedzenie
U wielu kobiet seksualny apetyt w czasie ciąży rośnie - wpływa na to zwiększony poziom estrogenów. Większą ochotę na seks wywołują także hormony ciążowe, za sprawą których ciało staje się wrażliwsze na dotyk. Z drugiej strony zmiany zachodzące w psychice kobiety mogą skłaniać ją do unikania seksu. Wiele kobiet odczuwa również zbytnie zmęczenie, by mieć chęć na miłość fizyczną.
Bo jestem taka gruba i niezgrabna...
- Nierzadko kobieta w ciąży traci ochotę na uprawianie miłości, bo obawia się o uczucia partnera. Lęka się, że przestała być dla niego atrakcyjna fizycznie - mówi Anita Głowacka, psycholog. - Warto wtedy szczerze porozmawiać o swoich uczuciach. Być może obawy są zupełnie bezpodstawne. A nawet jeśli opory jego lub jej są nie do przezwyciężenia, to przecież miłość i przywiązanie można wyrazić w inny sposób, np. przez przytulanie, głaskanie.
Może się zdarzyć, że po zbliżeniu pojawi się niewielkie krwawienie. To nie musi być nic poważnego, ale zawsze należy skonsultować to z lekarzem prowadzącym ciążę.
Stosunek zamiast... oksytocyny
Tuż przed terminem rozwiązania seks może sprowokować początek porodu. Wszystkiemu "winne” jest męskie nasienie. Obecna w nim prostaglandyna sprawia, że macica rozwiera się. Szyjka macicy staje się na nią wrażliwa po 38.-39. tygodniu ciąży. Niektóre badania naukowe potwierdzają, że można w ten sposób przyspieszyć przenoszoną ciążę.
- To na pewno bardziej przyjemne i romantyczne niż kroplówka z oksytocyną, wywołującą skurcze, więc nie zaszkodzi spróbować - uważa Zofia Jarzembska.