![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2020/2020-03/95c9ab6c53e3618ab3153a6766ae9e23_std_crd_830.jpg)
Wbrew wcześniejszym zapowiedziom przejście graniczne w Dorohusku działa bez zmian. Ukraińcy wciąż są wpuszczani do swojego kraju.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Jeszcze wczoraj setki Ukraińców koczowało przy granicy w Dorohusku. Wciąż napływali kolejni, bo o północy 27/28 marca granica Polski z Ukrainą miała zostać zamknięta.
- Nic się nie zmieniło. Ukraińcy wciąż mogą wracać do domu - mówi Stanisław Maksymiuk, były wójt Dorohuska, który teraz prowadzi przygraniczny parking. - Gdy zbierze się 8-10 osobowa grupka są przeprowadzani do granicy.
![e-Wydanie](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/public/dziennikwschodni.pl/e-wydanie-artykul.png)