- Walczę o szpital i o moje dobre imię - podkreśla Dariusz Gałecki, który kierował szpitalem w Hrubieszowie. Tłumaczy, że został ponownie wpisany do Krajowego Rejestru Sądowego jako dyrektor, ale starosta uniemożliwia mu pełnienie obowiązków.
Gałecki w wydanym oświadczeniu informuje, że że pełniąca dotychczas obowiązki szefa placówki Alicja Jarosińska została wykreślona z KRS. Jak twierdzi, nie może więc dłużej reprezentować szpitala. - Starosta nie chce mnie jednak dopuścić do wykonywania obowiązków dyrektora. W związku z jawnym działaniem wbrew prawu, złożyłem zawiadomienie do prokuratury o przekroczeniu uprawnień przez starostę oraz p.o. dyrektora - zaznacza Gałecki.
Dodaje, że Jarosińska, „wyciąga ręce po wynagrodzenie w wysokości 23 tysięcy złotych”, a jednocześnie „wyrządza krzywdę wielu pracownikom”. Chodzi o wypowiadanie umów lub zmianę warunków pracy i wynagrodzenia, które dotyczą m.in. doświadczonych pracowników z wieloletnim stażem. - Te i inne decyzje są po prostu nie do przyjęcia. Dlatego walczę o ten szpital, o ludzi, ale też o swoje dobre imię - mówi w rozmowie z nami Gałecki.
O trwającym od wielu miesięcy konflikcie w Hrubieszowie pisaliśmy wielokrotnie. Pod koniec marca Gałecki złożył rezygnację. Zarząd powiatu przyjął ją dopiero 13 kwietnia i tego samego dnia w szpitalu pojawiła się nowa dyrektor: Alicja Jarosińska, która była wcześniej zastępcą dyrektora do spraw pielęgniarstwa w Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym w Nowym Targu.
Gałecki zaskarżył jednak tę uchwałę. Dlaczego? - Sama forma odwołania była z mojego punktu widzenia niedopuszczalna. W uchwale przyjęto rezygnację, ale też uchylono też moje stanowisko jako lekarza w tym szpitalu - zaznacza Gałecki.
Oświadczenie w tej sprawie wydała już także starosta Aneta Karpiuk. Twierdzi, że wpis do KRS niczego nie zmienia. - Uchwały (zarządu powiatu o przyjęciu rezygnacji Dariusza Gałeckiego i odwołaniu go ze stanowiska - red.) pozostają w mocy i są wiążące - zaznacza Karpiuk. Zapowiada też, że sprawa wniosku o wykreślenie Alicji Jarosińskiej z KRS „zostanie szczegółowo zbadana”.
Zdaniem starosty oświadczenie Gałeckiego ma ją „zdyskredytować w oczach mieszkańców i opinii publicznej”.