W terenie zabudowanym obowiązuje limit wynoszący 50 km/h. Młody kierowca BMW z gminy Garbów zupełnie się nim nie przejął. W miejscowości Góry rozwinął autostradową prędkość. Bardzo szybko dosięgnęły go również surowe konsekwencje.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 2 lipca w Górach koło Markuszowa. Dwudziestolatek nie tylko pędził przez wioskę 132 km/h, lekceważąc obowiązujące ograniczenia, ale wyprzedzał inny pojazd na wzniesieniu. Kierowca BMW miał pecha, bo jego "wyczyny" zauważyli policjanci z puławskiej drogówki.
Mundurowi zatrzymali go do kontroli i wręczyli kilka mandatów. Pierwszy za przekroczenie dozwolonej prędkości o 82 km na godzinę. Kolejny za wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym, na wierzchołku wzniesienia. Na tym się nie skończyło, bo funkcjonariusze zainteresowali się także stanem technicznym auta, którym poruszał się mieszkaniec gminy Garbów. W ich ocenie samochód miał niesprawny układ wydechowy, czego wynikiem był mandat numer trzy oraz zatrzymanie dowodu rejestracyjnego.
Efekt - 4,5 tysiąca złotych do zapłaty i pełna pula - 25 punktów karnych, co dla właściciela auta z Bawarii oznacza pożegnanie z prawem jazdy.
- Przypominamy, że nadmierna prędkość to jedna z głównych przyczyn wypadków drogowych dlatego reakcja policjantów na zachowanie piratów drogowych może być tylko jedna i muszą się oni liczyć z surowymi konsekwencjami - podkreśla kom. Ewa Rejn-Kozak, rzecznik puławskiej policji.