Ratusz chce ograniczyć możliwość postoju na nowych parkingach koło pętli komunikacji miejskiej. Mają być bezpłatne tylko dla podróżujących stąd autobusem lub trolejbusem. Pozostałym grozi 200 zł kary, ale kontrole będą tu raczej iluzoryczne.
Nowe zasady mają obowiązywać na każdym z parkingów „Park&Ride” zbudowanych koło pętli autobusowych. Pierwszy z nich (na 54 auta) otwarto dwa lata temu przy ul. Choiny. Drugi co do wielkości (44 pojazdy) powstanie u zbiegu Drogi Męczenników Majdanka i ul. Grenadierów. Kolejnych 36 aut pomieści parking obok pętli powstającej obok al. Kraśnickiej (w rejonie ul. Wróblej), zaś 31 miejsc jest koło nowej pętli przy ul. Żeglarskiej.
Teoretycznie parkingi miały służyć osobom, które przyjadą tu samochodem, motocyklem lub rowerem i przesiądą się do autobusu lub trolejbusu. Już dwa lata temu Ratusz zapowiedział, że wprowadzi zasadę „parkuje ten, kto ma bilet komunikacji miejskiej”. Do tego ma się sprowadzać regulamin, nad którego zatwierdzeniem będzie w czwartek głosować Rada Miasta.
Projekt regulaminu wprowadza pojęcie „doby parkingowej”, która ma trwać od godz. 4.30 rano do 2.30 dnia następnego. Do postoju w jednej „dobie parkingowej” uprawniony ma być tylko ten kierowca, który opłacił w danej dobie przejazd komunikacją miejską lub ma prawo do bezpłatnego przejazdu. W przeciwnym razie będzie mu groziła 200-złotowa kara.
Jak urzędnicy chcą rozpoznawać, który ze stojących samochodów został zaparkowany przez kierowcę jadącego dalej komunikacją miejską? Pozostawienie za szybą biletu nie wchodzi w grę, bo trzeba mieć go przecież w pojeździe. Zarząd Transportu Miejskiego zapowiada inne rozwiązanie. Zamierza wysłać na parkingi kontrolerów.
– Będą mieli możliwość skontrolowania każdego wyjeżdżającego i weryfikacji ważności biletu za przejazd środkiem transportu zbiorowego czy uprawnienia do przejazdów bezpłatnych – informuje Monika Fisz z Zarządu Transportu Miejskiego.
ZTM zastrzega jednak, że jego pracownicy nie będą urzędować na parkingach, sprawdzając każdego wyjeżdżającego. – Kontrola będzie miała charakter doraźny, wyrywkowy, podobnie jak kontrola biletów w pojazdach – zastrzega Fisz. To oznacza, że na 200-złotową karę narazi się tylko ten, kto będzie odjeżdżał akurat w tym czasie, w którym przyjdzie kontroler.
Urzędnicy liczą też na uczciwość kierowców i przypominają, że posiadacze biletów okresowych będą niebawem mogli… przypisać do biletu numer rejestracyjny samochodu. – Wtedy kontroler zweryfikuje, czy dany numer rejestracyjny posiada przypisany ważny bilet okresowy potwierdzający uprawnienie do korzystania z parkingu – zastrzega ZTM.
Zabronione ma być parkowanie między godz. 2.30 a 4.30. Projekt regulaminu zakłada, że stojący w tym czasie samochód będzie mógł być usunięty.
Takie zasady, o ile zostaną zatwierdzone przez Radę Miasta, mogą wejść w życie wczesną jesienią. – Szacujemy, że będzie to początek października – dodaje Monika Fisz.