Podczas jednego z sierpniowych meczów piłkarskiej trzeciej ligi, na stadionie Wisły Puławy, grupa kibiców wykonała gest przypominający tzw. salut rzymski. Według ośrodka tropiącego zachowania rasistowskie, to nic innego jak "hajlowanie". Innego zdania są kibice, którzy zapewniają, że chodzi tylko o tradycję.
Gest wyciągniętej przed siebie, wyprostowanej ręki to rzekome pozdrowienie rzymskie ("ave"), które od lat 30-tych XX wieku kojarzy się również z nazistowskim "Heil Hitler". Gdy fotografa dotarła do Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, jego prezes, Konrad Dulkowski, postanowił działać.
- Zdecydowałem, że o tej sprawie zawiadomimy Prokuraturę Rejonową w Puławach. Moim zdaniem nie ma żadnych wątpliwości, że pseudokibice wykonując salut rzymski, propagowali zachowania neonazistowskie - tłumaczy.
Powołuje się przy tym na jeden z usuniętych już komentarzy z fun klubu Wisły mówiącym o tym, że gest wykonano w 88 minucie, co miało oznaczać dwie ósme litery alfabetu, czyli HH.
Tę ostatnią informację stanowczo dementuje prezes stowarzyszenia kibiców Wisły. - To nie prawda, że wykonano go w 88 minucie meczu. Dla nas ten gest nie ma nic wspólnego z Hitlerem. To jest nasza tradycyjna "Ave Wisełka", którą wykonujemy od 11 lat. Rzymskie pozdrowienie, które w sporcie jest znane od dziesięcioleci - tłumaczy Wioletta Sandomierska. - Ktoś tutaj na siłę chce zrobić z nas faszystów - dodaje.
Oświadczenie klubu
Sam klub wydał w tej sprawie oświadczenie, w którym zarząd KS Wisła Puławy, "stanowczo odcina się i potępia wszelkiego rodzaju zachowania rasistowskie, ksenofobiczne, jak również dotyczące propagowania faszyzmu". Przy czym władze klubu podkreśliły, że nie odnotowały w przeszłości żadnych zgłoszeń tego rodzaju zachowań ze strony meczowych delegatów, obserwatorów, sędziów, czy samych kibiców. Zarząd zapewnił ponadto, że będzie przeciwstawiał się niewłaściwym postawom "w ramach posiadanych możliwości i środków".
Stowarzyszenie łączące kibiców puławskiej Wisły w ostatni czwartek również wydało oświadczenie, w którym to zamieszanie, jakie wywołało zdjęcie, w tym działalność ośrodka nazywa kampanią pomówień, manipulacją oraz "tworzeniem alternatywnej rzeczywistości w celu osiągnięcia rozgłosu".
- Zarzucanie nam rzekomego propagowania treści nazistowskich jest o tyle niedorzeczne, iż co roku środowisko kibiców Wisły Puławy na czele ze stowarzyszeniem (Chwała Wielkiej Dumie Powiśla przyp.), organizuje szereg akcji patriotycznych, jak palenie zniczy na żołnierskich grobach, czy obchody rocznicy Powstania Warszawskiego - tłumaczy zarząd stowarzyszenia.
Sprawą zajmie się prokuratura. Za złamanie art. 256 mówiącego o propagowaniu totalitarnego ustroju państwa grozi grzywna, ograniczenie wolności lub jej pozbawienie do lat dwóch. Tymczasem sami kibice zapewniają, że w związku z tym, że gest "Ave Wisełka" nie dla wszystkich jest zrozumiały, od kilku miesięcy nie jest już przez nich wykonywany.