Kapitał spółki Motor Lublin podniesiono o 400 tysięcy złotych. Do grona akcjonariuszy oficjalnie dołączyli Jacek Bąk i Jacek Krzynówek
W czwartek wieczorem, podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy spółki zapadła decyzja, na którą fani "żółto-biało-niebieskich” czekali od ponad dwóch miesięcy. Jacek Bąk i Jacek Krzynówek zostali oficjalnie akcjonariuszami spółki. Wychowanek Motoru i były piłkarz m.in. Lecha Poznań, Olympique Lyon, RC Lens, Austrii Wiedeń oraz 96-krotny reprezentant Polski wszedł również w skład rady nadzorczej Motoru. Zastąpił w niej Andrzeja Sagana.
Na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy podniesiono także kapitał spółki o 400 tysięcy złotych. – Pieniądze pochodzą z trzech źródeł: od miasta, Jacka Bąka i Jacka Krzynówka – tłumaczy Janusz Gilewicz, przewodniczący rady nadzorczej Motoru Lublin.
Na majowej sesji lubelscy radni przekazali na dokapitalizowanie Motoru 200 tys. zł. A to oznaczałoby, że drugie tyle dołożyli obaj piłkarze. Teraz wszyscy kibice czekają na informację o tym, kto będzie trenerem zespołu w sezonie 2012/13. Wiadomo jedynie, że klub rozmawia z kilkoma kandydatami. Pod uwagę brany jest też Mariusz Sawa, który prowadził drużynę w końcówce minionego sezonu, w zastępstwie zwolnionego Modesta Boguszewskiego.
Ale w Lublinie głośno mówi się też, że szkoleniowcem zostanie Piotr Świerczewski, który przywiezie ze sobą cały wagon piłkarzy.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w jednym ze scenariuszy rozpatrywanych przez zarząd klubu, odnośnie sztabu szkoleniowego jest pozostawienie Sawy w roli drugiego trenera Motoru. – Jest kilka wariantów, a wybór musi być racjonalny i rzeczowy. Szukamy kogoś na cały sezon. Tyle mogę powiedzieć – ucina pytania o nazwiska Gilewicz.
– Ostateczna decyzja w tej sprawie podjęta zostanie w najbliższy wtorek. Wtedy podamy też plan sparingów, które będą rozegrane w okresie przygotowawczym. Drużyna wraca do treningów w najbliższą środę, 27 czerwca – informuje Agnieszka Kwiatkowska, rzecznik prasowy Motoru Lublin SA.
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu w klubie zapadła decyzja o rozstaniu z aż dwunastoma zawodnikami. – Jesteśmy w trakcie rozmów z kolejnymi piłkarzami, ale na razie nie podjęliśmy wobec nich żadnych decyzji – mówi Robert Kozłowski, prezes Motoru.