(s
Ponad 1600 osób podpisało się pod petycją w sprawie budowy ścieżki rowerowej przebiegającej przez centrum miasta. Pismo trafiło w ręce burmistrza Janusza Bodziackiego.
O tym, jak ważna to sprawa, Lubartów przekonał się pod koniec czerwca. Podczas "Święta Roweru” miasto opanowało kilka tysięcy rowerzystów. Tłumnie podpisywali się pod petycją.
Burmistrz podkreśla, że traktuje petycję poważnie, a miasto rowerzystów nie lekceważy. – Zdaję sobie sprawę, że potrzebne są ścieżki. Nie trzeba mnie uświadamiać takimi dokumentami – komentuje Bodziacki. – We wrześniu ma zapaść decyzja, czy dostaniemy środki z tzw. funduszy norweskich. Chodzi o około 300 tys. zł na opracowanie projektu technicznego – mówi.
Którędy pobiegnie ścieżka? Miasto nie wyklucza ul. Lubelskiej, ale brane są pod uwagę także inne możliwości.
– Wybierzemy optymalną opcję, choć najważniejsze będą względy bezpieczeństwa. Inwestycja mogłaby ruszyć od razu, jak tylko dostaniemy dofinansowanie – zapewnia burmistrz.
Według radnej Grabek, te obietnice to "działania pozorowane”. – Ścieżkę można było zrobić już dawno. Wystarczyło poszerzyć jezdnię przy ostatniej rewitalizacji zieleni przy ul. Lubelskiej, ale pomysł wtedy nie przeszedł. Zieleń okazała się ważniejsza od bezpieczeństwa rowerzystów – mówi radna.