Kibice "żółto-biało-niebieskich” nareszcie mają powody do radości. Klub z Al. Zygmuntowskich dostanie zastrzyk gotówki. We wtorek w Lublinie podpisano umowę sponsorską ze spółką Lubelski Chmiel.
– To był dla mnie czas bardzo intensywnej pracy, ale są tego efekty i mogę się teraz podzielić dobrą nowiną – cieszył się Robert Kozłowski na specjalnie zwołanej we wtorek w Grand Hotelu Lublinianka konferencji prasowej.
– Mam nadzieję, że to początek budowy piłki na poziomie, o którym wszyscy w Lublinie marzą i chcieliby oglądać.
Do podpisania dokumentu współpracy przez niego oraz Radosława Kwaśnickiego, przedstawiciela spółki Lubelski Chmiel doszło w obecności zastępcy prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka. Obie strony nie ujawniły, jaką kwotę przekaże sponsor na spółkę Motor. Wiadomo tylko, że pieniądze mają płynąć do kasy lubelskiego klubu do końca tego sezonu.
Lubelski Chmiel jest pierwszą sponsorem, jaki postanowił pomóc Motorowi.
– Zdecydowaliśmy się na to, bo uważamy, że będąc firmą lubelską powinniśmy wspierać lubelski sport – tłumaczył Radosław Kwaśnicki.
– Po drugie, udział miasta w spółce, uwiarygodniło ją w naszych oczach. Tak samo jak osoba nowego prezesa, który według nas gwarantuje, że pieniądze przez nas wyłożone zostaną dobrze zainwestowane.
Miasto zapowiada, że na tym się nie skończy. – Jest to pierwsza, ale nie ostatnia umowa sponsorska – obiecał Krzysztof Żuk. Tego samego chciałby Lubelski Chmiel. – Mam nadzieję, że w ślad za nami pójdą też inni – stwierdził Kwaśnicki.
Zdaniem Żuka pozyskiwanie sponsorów dla klubu idzie jak po grudzie ze względu na to, że Motor gra w II lidze, a dla większości poważnych firm to za mało żeby osiągnąć dobry efekt marketingowy.
Z kolei prezes Motoru powiedział, że być może jeszcze w tym roku postara się zaskoczyć lubelskich kibiców.
– Rozmawiam z innymi firmami. Nie mogę jeszcze powiedzieć, kiedy te rozmowy zostaną sfinalizowane. Ale będę dążył do tego żeby klub miał stałe źródła dochodu, bo to jest podstawą do budowy silnego zespołu jaki chcemy mieć w Lublinie – zapewnił Kozłowski.