Motor Lublin pokonał na własnym stadionie Olimpię Elbląg 2:0. Gole zdobyli Maciej Tataj i Konrad Wrzesiński. To pierwsza wygrana "żółto-biało-niebieskich” u siebie pod wodzą trenera Roberta Kasperczyka
Mimo stwarzanych w następnych minutach przez Motor sytuacji (m.in. Piotr Karwan strzelił głową w słupek) na kolejne trafienie lubelscy kibice musieli poczekać do drugiej połowy. Na jej początku drogę do siatki Olimpii znalazł wreszcie Konrad Wrzesiński.
Młodzieżowiec lubelskiej drużyny, który znalazł się w orbicie zainteresowań trenera reprezentacji Polski U-21 Jacka Zielińskiego, wykorzystał dobre zagrania Patryka Koziary.
Więcej goli w tym meczu już nie padło, ale mimo to lubelscy kibice po raz pierwszy od trzech miesięcy wychodzili ze stadionu przy Al. Zygmuntowskich zadowoleni. Kolejny remis lub, co gorsza, porażka stawiałyby zespół w bardzo trudnej sytuacji.
Tymczasem w tej kolejce na korzyść Motoru grali też rywale. Pogoń Siedlce podzieliła się punktami z Wigrami Suwałki, Stal Stalowa Wola ze Stalą Rzeszów a Siarka Tarnobrzeg z Pelikanem Łowicz. Dzięki temu lublinianie zmniejszyli stratę do czołówki.
Już w piątek "żółto-biało-niebiescy” zmierzą się na wyjeździe ze Zniczem Pruszków. W tym roku czekają ich jeszcze dwa mecze ligowe: 16 listopada u siebie z Legionovią Legionowo i tydzień później na wyjeździe z Olimpią Zambrów. To ostatnie spotkanie zostanie decyzją PZPN rozegrane awansem z rundy wiosennej.
Motor Lublin – Olimpia Elbląg 2:0 (1:0)
Bramki: Tataj (2), Wrzesiński (52).
Motor: Lipiec – Jaroń, Karwan, Ptaszyński, Orzędowski, Wrzesiński (87 Wolski), Król, Koziara, Kądzior (76 Broź), Migalewski (62 Sedlewski), Tataj.
Olimpia: Rogaczew – Zieliński, Lewandowski, Ichim, Graczyk (68 Molga), Leśniewski (60 Kowalczyk), Pietrewicz, Piotrowski, Zieliński, Lisiecki (53 Wojtkiewicz), Czerniewski, Kopycki.
Żółte kartki: Król (M) – Pietrewicz (O). Sędziował: Zbigniew Dobrynin (Łódź). Widzów: 1,2 tys.