Walczący o awans do ekstraklasy Górnik Zabrze, czternastokrotny mistrz Polski, wygrał w Lublinie z Motorem, którego kibice mieli jeszcze nadzieje, że pozostanie w gronie pierwszoligowców. Podopieczni trenera Bogusława Baniaka ulegli gościom 0:3.
Szkoleniowiec Motoru chciał jeszcze powalczyć w meczu z Górnikiem Zabrze, zapowiadał nawet niespodzianki, ale ostatecznie nie udało się zrealizować ambitnego planu. Zdecydowanie wyżej notowani goście nie zademonstrowali wielkiego futbolu, ale ostatecznie okazali się skuteczniejsi od lublinian.
W pierwszej połowie Motor bardzo umiejętnie neutralizował poczynania rywali, którzy nie potrafili stworzyć klarownych sytuacji. Może częściej posiadali piłkę, ale nic z tego nie wynikało. Z kolei gospodarze kilka razy poważnie zagrozili bramce zabrzan, którzy szczęśliwie nie stracili gola.
W 21 min Marcin Syroka precyzyjnie dośrodkował z rzutu wolnego, Marek Fundakowski strzelił głową i Sebastian Nowak z olbrzymim trudem wybił piłkę. W 39 min przed wielka szansą stanął Wojciech Białek, ale jego potężny wolej, z ostrego kąta, także obronił Nowak.
Trochę wcześniej na boisku pojawił się Divo, debiutując w barwach Motoru, jednak jego wejście nie ożywiło poczynań gospodarzy. Brazylijczyk zastąpił Marcina Popławskiego i wydaje się, że ten ruch był przedwczesny, ale szkoleniowiec miał inne zdanie.
W drugiej odsłonie Górnik zaatakował z większym impetem i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 50 min Grzegorz Bonin przeprowadził indywidualną akcję, trafił w słupek, ale poprawka Tomasza Zahorskiego była już bezbłędna. Szkoleniowiec Motoru chciał szybko odrobić stratę, stąd zmiany na kolejnych ofensywnych zawodników.
W 62 min gospodarze wykonywali serię rzutów rożnych, ale nie udało się zaskoczyć defensywy zabrzan. Z kolei goście czekali na swoje okazje i w 77 min cieszyli się z drugiego gola, zdobytego przez Adriana Świątka. Chwilę później ten sam zawodnik przejął piłkę, zbyt lekko zagraną przez Michała Maciejewsiego do Dawida Dłoniaka i podwyższył na 3:0.
Tuż przed końcem meczu Górnik mógł pokusić się o kolejną bramkę, ale po akcji Przemysława Pitrego z Dawidem Gajewskim, ten drugi trafił w poprzeczkę.
Motor Lublin - Górnik Zabrze 0:3 (0:0)
Bramki: Zahorski (50), Świątek (77, 79).
Motor: Dłoniak - Falisiewicz (72 Hempel), Maciejewski, Ptaszyński, Żmuda - Białek (59 Adamiec), Syroka, Król, Popławski (36 Divo), Kalinowski- Fundakowski.
Górnik: Nowak - Danch, Banaś, Pazdan, Magiera - Bonin, Przybylski, Cebula (73 Strąk), Gajewski - Świątek (83 Szczot), Zahorski (77 Pitry).
Żółte kartki:Syroka (M).
Sędziował: Rafał Greń (Rzeszów).