Motor Lublin gra w sobotę o godz. 15 na własnym stadionie ze Stalą Rzeszów, byłym klubem Roberta Kasperczyka, od niedawna trenera "żółto-biało-niebieskich”.
Nie dość, że rzeszowanie byli wiosną, choć przez krótki okres, prowadzeni przez trenera Kasperczyka to jeszcze w ich składzie gra Piotr Prędota, wychowanek Motoru.
31-letni napastnik zdobył w dotychczasowych siedmiu meczach trzy gole i jest najlepszym strzelcem swojego zespołu. Co ciekawe, Prędota był latem na testach w Motorze, ale ówczesny trener Przemysław Delmanowicz nie widział dla niego miejsca w zespole. W sobotę będzie z pewnością chciał udowodnić lubelskiemu klubowi, że ten zrobił źle, stawiając na nim krzyżyk.
Po ostatniej wygranej 4:2 w Elblągu nastroje w lubelskim zespole zdecydowanie się poprawiły. Kibice "żółto-biało-niebieskich” liczą, że ich drużyna pójdzie teraz za ciosem i odprawi z kwitkiem Stal. Zadanie nie będzie jednak łatwe. rzeszowianie byli jeszcze do poprzedniej kolejki liderem tabeli II ligi wschodniej.
Stracili pierwsze miejsce po nieoczekiwanej porażce u siebie z Limanovią Limanowa 1:3.
Podopieczni trenera Krzysztofa Łętochy zajmują obecnie czwartą lokatę, podczas gdy Motor jest dziewiąty.
Obie drużyny dzielą jednak zaledwie dwa punkty. To dlatego spotkanie będzie miało istotny wpływ na układ tabeli po ósmej kolejce. Zwycięstwo pozwoliłoby lublinianom przeskoczyć Stal i wrócić do czołówki. A stąd już blisko do ataku na miejsca dające awans do I ligi, czego wymaga od drużyny i nowego trenera miasto – główny udziałowiec klubu.
Początek meczu Motor – Stal o godz. 15. Sędziuje Sławomir Pipczyński (Radom).