Po ośmiu kolejnych meczach bez zwycięstwa piłkarze Motoru nareszcie się przełamali. W sobotę wygrali na własnym stadionie ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki 3:2.
Motor zagrał ofensywnie, z dwójką napastników: Ivanem Jovanoviciem i Arturem Węską. Takie posunięcie zdało egzamin. W 36 min Chorwat wykorzystał dobre zagranie Piotra Klepczarka i dał swojej drużynie prowadzenie. Tuż na początku drugiej połowy wynik na 2:0 podwyższył Węska.
Na kwadrans przed końcem miny lublinian zrzedły, bo z pewnego prowadzenia zrobił się… remis 2:2. Najpierw Mateusza Oszusta pokonał Adam Gmitrzuk, a chwilę później Rafał Melon. „Żółto-biało-niebiescy” grali jednak do końca i w końcówce przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
– Cieszę się tylko z tej wygranej, bo z gry to już nie bardzo – komentuje Piotr Świerczewski.
– To nie jest to, czego oczekuję po tej drużynie. Niepotrzebnie podnosimy piłkę. Zawodnicy to wiedzą, ale mimo wszystko grają inaczej. Czeka mnie jeszcze dużo pracy. Szczerze mówiąc, oglądać ten mecz to był dla mnie ból. Ja może byłem lepszym zawodnikiem, bo jak się na to patrzę, to jest straszne.
Goście nie kryją rozczarowania wynikiem.
– Jest w nas dużo żalu – przyznaje Mateusz Miłoszewski, trener Świtu.
– Przejąłem zespół dwie kolejki temu. Zdobyliśmy punkty z mocnymi rywalami. A kiedy przyszło do walki z tymi, którzy są naszymi sąsiadami w tabeli to przegraliśmy. Ciężko jest zdobyć punkty, kiedy strzela się dwie bramki i traci je w taki głupi sposób.
Teraz przed Motorem dwa ciężkie mecze: z Wisłą Płock na wyjeździe i z Resovią Rzeszów u siebie.
Motor Lublin – Świt Nowy Dwór Mazowiecki 3:2 (1:0)
BRAMKI
1:0 – Jovanović (36), 2:0 – Węska (47), 2:1 – Gmitrzuk (73), 2:2 – Melon (75), 3:2 – Piceluk (89).
SKŁADY
Motor: Oszust – Falisiewicz, Matuszczyk, Karwan, Klepczarek, Kanarek, Diego (77 Pyda), Kursa, Kostrubała (70 Horodeński), Jovanović, Węska (62 Piceluk).
Świt: Bigajski – Szabat, Drwęcki, Gmitrzuk, Sosnowski, Kamiński, Zawiska, Obem, Enow, Ziąbski (68 Zych), Strzałkowski (73 Melon).
Żółte kartki: Pyda (M) – Enow, Gmitrzuk (Ś). Sędziował: Zbigniew Dobrynin (Łódź). Widzów: 150.