W środę rozegrana zostanie 31 kolejka spotkań II ligi. Lubelski Motor zmierzy się na wyjeździe ze Świtem Nowy Dwór Mazowiecki. Początek o godz. 19. To kolejny bardzo ciężki mecz dla „żółto-biało-niebieskich”. Rywalem jest zespół z czołówki tabeli.
Motor nie wygrał meczu od ponad miesiąca. W dwóch ostatnich nie strzelił bramki, stracił za to aż pięć. W Nowym Dworze ze skutecznością wcale nie musi być lepiej, bo z powodu czerwonej kartki do składu wciąż nie wróci napastnik Marek Fundakowski.
– Marek musi odcierpieć jeszcze ten mecz, potem będzie już mógł zagrać – mówi Modest Boguszewski, trener Motoru.
We wtorek po południu lublinianie przeprowadzili ostatni trening przed środowym meczem. Jakie jest zadanie numer jeden na Świt?
– Najważniejsze to poprawić grę obronną, nie tylko tej formacji, ale całego zespołu. W meczu z Wisłą było pod tym względem bardzo źle. To nie może się teraz powtórzyć – uważa szkoleniowiec.
Defensywa rzeczywiście może prezentować się w środę lepiej, bo po pauzie za żółte kartki wrócą do niej Grzegorz Wojdyga oraz Iwan Dikij. Obaj mogą liczyć na miejsce w pierwszym składzie, a na ławce usiądą prawdopodobnie Marcin Fiedeń i Piotr Styżej.
Sędzią spotkania jest Mariusz Korpalski z Torunia, który po raz pierwszy w tym sezonie poprowadzi mecz motorowców. Świtowi gwizdał za to dwa razy a zespołu z Nowego Dworu Mazowieckiego zanotował w tych spotkaniach zwycięstwo i remis. W Motorze zapowiadają, że interesuje ich tylko pełna pula.
– Jak się jedzie po remis to z reguły się przegrywa. Dlatego nas interesuje zwycięstwo, po nie jedziemy i myślę, że coś ugramy. A jak będzie, to zweryfikuje boisko. Wiem, że Świt zapowiada walkę o awans, ale chyba jest to tylko przykrywka, a tak naprawdę wcale im na tym nie zależy – kończy Boguszewski.