Piłkarze Motoru wymęczyli w sobotę skromne zwycięstwo nad Wigrami. Jedynego gola dla lublinian strzelił Piotr Prędota. Dzięki temu "żółto-biało-niebiescy” mają już na swoim koncie dziesięć punktów. To tyle samo co w... całej rundzie jesiennej ubiegłego sezonu.
Zaskoczyli też najwierniejsi fani Motoru, którzy zamiast zapełnić trybunę wywiesili jedynie na ogrodzeniu transparent z napisem "Bez nas kibiców Motor by nie istniał” i zniknęli.
Pierwsza połowa okazała się strasznie nudna. Na emocje przyszło czekać do 32 min, kiedy Roman Karakiewicz dośrodkował w pole karne, piłkę odbił jeszcze Grybauskas, a sprytem wykazał się Piotr Prędota strzelając na 1:0.
Od początku drugiej połowy na boisku pojawił się Niżnik, który zmienił Sebastiana Pydę. Gospodarze próbowali podwyższyć wynik, a goście szukali okazji do wyrównania.
W 66 min Motor mógł zdobyć gola, ale Karakiewicz mając przed sobą tylko bramkarza Wigier postanowił uderzyć zamiast podać do lepiej ustawionego Igora Migalewskiego.
Wigry do końca nie dawały za wygraną. Dlatego w ostatnim kwadransie gry było trochę nerwów, ale Motor dowiózł wynik do końcowego gwizdka sędziego. Gości mógł jeszcze pogrążyć Kycko, ale pogubił się w dryblingu, a jego strzał trafił w ręce bramkarza z Suwałk.
Motor odniósł już trzecie zwycięstwo w tym sezonie, ale dopiero pierwsze u siebie, przez co odczarował stadion przy Al. Zygmuntowskich. W następnej kolejce lublinianie zmierzą się na wyjeździe z OKS 1945 Olsztyn.
Motor Lublin – Wigry Suwałki 1:0 (1:0)
Bramki: Prędota (32).
Motor: Oszust – Orłowski, Batata, Karwan, Dykij, Prędota, Pyda (46 Niżnik), Migalewski, Popławski, Górniak (62 Kycko), Karakewicz (83 Temeriwski).
Wigry: Grybauskas – Oliveira, Słowicki (76 Olimianowicz), Makarewicz, Pomian, Lauryn, Mikulenas, Statkievicius (82 Świerzbiński), Rogoziński, Brokas (81 Ołowniuk), Darda.
Żółte kartki: Karwan, Migalewski (Motor) – Darda, Lauryn, Rogoziński, Makarewicz (Wigry).
Sędziował: Sławomir Pipczyński (Radom).