Perła Browary Lubelskie będzie w tym sezonie nadal wspomagać Motor Lublin. Sponsor liczy, że drużyna mimo chwilowych niepowodzeń awansuje do I ligi. Taki cel – głośno i wyraźnie – stawia klubowi także miasto, główny udziałowiec spółki
W poniedziałek władze firmy poinformowały, że współpraca będzie kontynuowana w tym sezonie. Obie strony nie ujawniły na jaką kwotę opiewa umowa.
– Jesteśmy firmą, która czuje się odpowiedzialna za lubelski sport – mówi Tomasz Grodzki, dyrektor generalny Perły Browarów Lubelskich.
– To właśnie dlatego chcemy kolejny rok współpracować z Motorem. Wierzymy w to co robi klub i miasto, które jest jego głównym właścicielem. Motor to marka. Mimo okresowych niepowodzeń ten klub ma potencjał i chciałbym żebyśmy w przyszłym roku mieli I-ligową drużynę na nowym stadionie.
Głośno i wyraźnie o awansie zaczyna też mówić miasto, które w tym tygodniu zamierza dokapitalizować Motor kwotą 500 tys. zł. Zgodę na to muszą jeszcze wyrazić radni.
– Drużyna ma dobry skład i oczekujemy od niej awansu do I ligi – podkreśla Paweł Majka, dyrektor Biura Nadzoru Właścicielskiego Urzędu Miasta Lublin. – Mam nadzieję, że wejście Perły pozwoli klubowi pozyskać kolejnych, znaczących sponsorów i zrealizować cel. Lublinowi ten awans należy się od dawna.
Po dobrym początku rozgrywek Motor przegrał trzy mecze z rzędu i po sześciu kolejkach zajmuje dopiero trzynaste miejsce w tabeli. Tyle, że sezon dopiero ruszył i wszystko jest jeszcze do nadrobienia. Niewykluczone, że potrzebna będzie do tego zmiana trenera. Po porażce z Pogonią Przemysław Delmanowicz oddał się do dyspozycji zarządu.
– Nie podjęliśmy jeszcze decyzji w tej sprawie – informuje Tadeusz Kuna, prezes Motoru. – Cały czas, wspólnie z radą nadzorczą analizujemy to co się stało. Nasza decyzja musi być przemyślana. Myślę, że zapadnie jeszcze w tym tygodniu.
W kuluarach już zaczęły się jednak spekulacje, kto mógłby zastąpić Delmanowicza. Wśród kandydatów wymienia się nazwiska m.in. Jana Złomańczuka, Piotra Rzepki czy Roberta Kasperczyka.
Władze klubu z Al. Zygmuntowskich muszą uporać się teraz nie tylko z postawieniem Motoru na nogi pod względem sportowym, ale też finansowym.
– Wyprowadzenie klubu na prostą to trudne zadanie. Chcę podkreślić, że sytuacja finansowa klubu jest stabilna, choć ciągnie się za nami bagaż długów z poprzednich lat. Poprzez letnie transfery wzmocniliśmy wartość sportową drużyny. Jesteśmy teraz na trzynastym miejscu w tabeli, ale nie załamujemy rąk i będziemy dążyć do jak najwyższej lokaty w lidze. Na pewno bez wsparcia Perły i miasta nie byłoby to możliwe – komentuje prezes Kuna.
– Myślę, że w tym roku klubowi uda się już spłacić zadłużenie z lat ubiegłych. My jesteśmy gotowi wspierać Motor także w następnych latach – dodaje dyr. Grodzki.