- Szopki powstały w naszej stolarni z różnych drewnianych odpadów i desek z mebli. Zrobiliśmy je po raz pierwszy, zobaczymy czy będą się podobały - mówi Zbigniew Drążkowski, dyrektor Stowarzyszenia Emaus z Krężnicy Jarej. - Jesteśmy wspólnotą ludzi bezdomnych a stajenka betlejemska to taki symbol bezdomności, szukania swojego miejsca na ziemi i bardzo ładnie się wiąże z naszą działalnością. Wszystkie pieniądze, jakie zarobimy na handlu szopkami, zasilą nasz budżet.
Szopki można kupować także w okolicy hali Nova i szukać ich w sklepach ogrodniczych. - Są tak zbudowane, żeby po okresie świątecznym mogły aż do wiosny służyć jako karmniki dla ptaków - dodaje dyrektor.
Karmnikowy charakter szopek jest bardzo wyraźny. Przy szopkach wystawionych na sprzedaż na chodniku przy Krakowskim Przedmieściu wczoraj już kręciły się gołębie.