Duża huśtawka nastrojów towarzyszyła kibicom Stali i Motoru, oglądającym mecz w Stalowej Woli. Początek konfrontacji był pomyślny dla gospodarzy, ale lublinianie rzucili się do odrabiania strat.
Po dokładnym dośrodkowaniu Krzysztofa Treli piłka znalazła się przy nodze Pawła Wasilewskiego, pozostawionego bez opieki w polu karnym. Niefrasobliwość defensorów Motoru sprawiła, że zawodnik gospodarzy mógł spokojnie wykorzystać sytuację sam na sam z Łukaszem Giereszem.
Miejscowi chcieli pójść za ciosem, dlatego na lubelską bramkę sunęły kolejne ataki. W 14 min Cezarego Czpaka w ostatniej chwili zablokowali obrońcy, a chwilę później Jurij Michalczuk nie zdołał pokonać dobrze interweniującego Gieresza.
W 32 min lubelski bramkarz był bez szans, kiedy po dośrodkowaniu Czpaka z rzutu wolnego piłkę do siatki skierował głową Bartłomiej Piszczek. Niestety, gol ponownie poważnie obciąża obrońców Motoru.
Wydawało się, że po takich ciosach lubelska drużyna nie zdoła się podnieść. Na szczęście dla gości, Marcin Syroka jeszcze przed przerwą poderwał kolegów do walki. W 43 min oddał pierwszy strzał na bramkę przeciwników i od razu zdobył gola.
Doświadczony piłkarz Motoru uderzył z ostrego kąta, całkowicie zaskakując Stanisława Wierzgacza. Tuż przed zakończeniem pierwszej odsłony goście wyrównali straty, z pomocą miejscowych. Po centrze Syroki z rogu, piłkę do własnej bramki wpakował Krystian Lebioda.
Rozochoceni lublinianie mogli objąć prowadzenie zaraz po zmianie stron, ale Wojciech Białek trafił w słupek. W 60 min precyzyjniejszy był Grzegorz Wojdyga, który przymierzył po podaniu Białka.
Goście cieszyli się z prowadzenia tylko kilka minut, ponieważ Czpak strzałem z bliska doprowadził do wyniku 3:3. Motor mógł jeszcze zmienić rezultat, jednak Białek regularnie marnował dobre okazje. W 69 min fatalnie spudłował, mając przed sobą pustą bramkę.
W doliczonym czasie gry napastnik lubelskiej ekipy zdecydował się na indywidualną akcję, uderzył zza pola karnego, ponownie w słupek.
Z podziału punktów bardziej zadowoleni byli goście, występujący w Stalowej Woli bez swojego podstawowego obrońcy Michała Maciejewskiego. Przed meczem ciężkie chwile przeżywał trener Mirosław Kosowski, który miał być zastąpiony przez Przemysława Cecherza.
Działacze Motoru ostatecznie postanowili wstrzymać się ze zmianami do końca tegorocznych rozgrywek, a Cecherz wylądował w Pruszkowie.
Stal Stalowa Wola – Motor Lublin 3:3 (2:2)
1:0 – Wasilewski (4), 2:0 – Piszczek (32), 2:1 – Syroka (43), 2:2 – Lebioda (45 – samobójcza), 2:3 – Wojdyga (60), 3:3 – Czpak (63).
SKŁADY
Stal: Wierzgacz – Szymiczek (82 Wieprzęć), Piszczek, Maciorowski, Lebioda – Trela, Uwakwe, Gilar (65 Salami), Czpak – Wasilewski, Michalczuk (65 Migalewski).
Motor: Gieresz – Falisiewicz (56 Oziemczuk), Krystosiak, Żmuda, Kalinowski (66 Hempel) – Syroka, Król, Niemczyk, Wojdyga – Popławski (59 Kępa), Białek.
Żółte kartki: Michalczuk, Uwakwe – Kalinowski, Białek, Król.
Sędziował: Marcin Słupiński (Sieradz). Widzów: 2 tys.