We wtorek w Motorze miały wreszcie rozpocząć się konkretne negocjacje na temat przedłużenia kontraktów. Niestety, po raz kolejny nic z tego nie wyszło.
Jednym z tych, którzy "załapali” się na luźne rozmowy z zarządem był Przemysław Żmuda.
- Niestety nie doszło do żadnych ustaleń. Na kolejne spotkanie umówiliśmy się w piątek. Mam nadzieję, że wtedy poznam szczegóły - poinformował piłkarz. Żmuda, podobnie jak Kamil Oziemczuk, po cichu liczą na jeszcze jedną opcję, przejście do Górnik Łęczna.
- Sprawa nie jest jednak prosta. Wiele zależy od tego, czy kontrakty z klubem przedłużą dotychczasowi gracze. Jeżeli tak się nie stanie, to furtka otworzy się nami - dodał wychowanek lubelskiego BKS.
Wszystko natomiast wskazuje na to, że przy Al. Zygmuntowskich pozostanie Łukasz Misztal. - Nikt ze Znicza się ze mną nie kontaktował, a innych propozycji także nie mam. Jestem umówiony na spotkanie z prezesem Grzegorzem Szkutnikiem, ale jeszcze przez rok mam ważny kontrakt z Motorem, więc raczej zostanę - wyjaśnia zawodnik.
Na rozwój wydarzeń czeka też Marcin Syroka. - 30 czerwca skończył mi się kontrakt, ale z Motoru nikt ze mną nie rozmawiał. Mam za to propozycję z Francji, z klubu występującego w jednej z niższych klas - wyjaśnia doświadczony zawodnik.
Z klubem najprawdopodobniej rozstaną się bracia Królowie. Rafał przebywa na testach w poznańskim Lechu i do czwartku powinno rozstrzygnąć się, czy przejdzie do "Kolejorza”. Medialny szum wokół tego transferu nie odpowiada trenerowi Motoru. Mirosław Kosowski obawia się, że może to zaszkodzić pomyślnemu przeprowadzeniu transakcji. Z lubelskiego zespołu odchodzi też Karol Drej, który poinformował o tym podczas wczorajszego zebrania zarządu. Ponadto 30 czerwca skończyła się umowa Artura Bożyka.
Z Motorem pożegnał się już Zygmunt Kalinowski. Trener bramkarzy nie ukrywał rozgoryczenia. - Byłem w klubie i chciałem porozmawiać z zarządem. Niestety z drugiej strony nie było takiej woli. Zabrałem tylko kwitek zaświadczający o zadłużeniu klubu wobec mnie i powiedziałem "do widzenia” - powiedział szkoleniowiec.
We wtorek piłkarze lubelskiego Motoru przeprowadzili dwa treningi. O godz. 10 ćwiczyli na boisku w okolicach Świdnika, a o godz. 16 mieli zajęcia na siłowni. Jedynymi nowymi zawodnikami wczoraj byli trzej Ukraińcy, którzy nie zdążyli na poniedziałkowe rozpoczęcie przygotowań.