Działacze z Bielska-Białej chcą, aby ich piłkarze po zakończeniu tegorocznych zmagań uplasowali się na szóstym miejscu w pierwszoligowej tabeli. Czy Motor utrudni zadanie drużynie Podbeskidzia, z którą zmierzy się przed własną publicznością w sobotę, w 16 serii spotkań?
– Obaj piłkarze musieli wrócić do pierwszego zespołu, ponieważ mieliśmy problemy kadrowe, spowodowane kontuzjami aż pięciu graczy – wyjaśnił Jarosław Zięba, rzecznik prasowy klubu z Bielska-Białej. Karę zawiesiliśmy na dwa tygodnie, a to oznacza, że Bagnicki i Rocki na pewno przyjadą do Lublina.
Po wyleczeniu urazów zajęcia wznowili Michał Osiński i Jarosław Białek, jednak nie wiem, czy trener na nich postawi. Kłopoty zdrowotne nadal mają: Bernard Ocholeche, Ndabenkulu Ncube oraz Clemence Matawu.
Powrót Bagnickiego był udany. W ostatnim spotkaniu poprowadził Podbeskidzie do wygranej (2:1 z GKP w Gorzowie), strzelając gola w 90 minucie.
– Kolejny dobry występ przeniesionych piłkarzy sprawi, że zastanowimy się nad dalszymi krokami – dodał rzecznik Podbeskidzia. – Od lokaty zespołu uzależniamy też nagrodzenie szkoleniowców premiami. Będzie szósta lokata na zakończenie tegorocznej rywalizacji, będą dodatkowe pieniądze, których wypłacanie na razie zamroziliśmy.
– Zrobimy wszystko, aby pokrzyżować plany rywali – powiedział Mirosław Kosowski, trener Motoru.
– Gramy u siebie, dlatego nasza drużyna powinna być ustawiona ofensywnie. Próbuję różnych rozwiązań, dokonuję zmian w składzie, ale nie wszyscy zawodnicy potrafią na dłużej zadomowić się w wyjściowej "jedenastce”. Może w najbliższą sobotę wreszcie uda się zagrać efektywnie.
Szkoleniowiec lublinian nie będzie miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy. Za nadmiar żółtych kartek musi pauzować Grzegorz Wojdyga. Kontuzja wyeliminowała Damiana Falisiewicza, który ucierpiał w starciu podczas ostatniego meczu.
– Badanie wykazało, że mam uszkodzoną łękotkę i naruszone więzadła krzyżowe – stwierdził obrońca Motoru.
– Kolano jest w stabilizatorze, a po tygodniu okaże się, czy konieczny będzie zabieg chirurgiczny. Teraz trzymam kciuki za kolegów i mam nadzieję, że się przełamią i zdobędą komplet punktów.
W tym sezonie Motor jeszcze nie wygrał na lubelskim boisku, a na koncie ma tylko 8 punktów. "Żółto-biało-niebiescy” wzbogacili się o "oczko, remisując 3:3 w minioną sobotę ze Stalą w Stalowej Woli.