Czy piłkarze Motoru wygrają wreszcie przed własną publicznością? Rywal z Rzeszowa nie prezentuje ostatnio dobrej formy, więc jest ku temu szansa. Lubelską drużynę w tym meczu poprowadzi Jurij Gij, asystent Bohdana Bławackiego.
– Być może mieliśmy jakiś spadek formy, ale ostatnio na treningach było już lepiej – uważa Andrzej Szymański, trener Stali. I dodaje, że słaby mecz z Nadarzynem był efektem zmian, których musiał dokonać w składzie.
W Lublinie szkoleniowiec "stalówki” będzie miał już jednak do dyspozycji Mateusza Orzechowskiego, który pauzował za kartki oraz Ireneusza Grybosia. Na sto procent nie zagra za to kontuzjowany Ernest Szela, ale pod znakiem zapytania stanęły występy Janusza Iwanickiego, Mateusza Rzucidło oraz Wojciecha Fabianowskiego.
Swoje problemy ma też Motor. – Marcin Popławski i Krystian Wójcik nie są w pełni zdrowi, ale mam nadzieję, że dojdą do siebie – mówi Siergiej Michajłow, kierownik drużyny z Al. Zygmuntowskich. – Na szczęście nikt nie pauzuje za kartki.
Lublinianie muszą wreszcie pokazać się z dobrej strony przez własną publicznością. W przeciwnym razie mogą spodziewać się ostrej reakcji ze strony zarządu klubu.
– Najważniejsze jest zaangażowanie – podkreśla Agnieszka Smreczyńska-Gąbka, prezes Motoru. – Piłkarze muszą wreszcie zrozumieć, że by zapracować na pieniądze, muszą się starać i grać lepiej. Nie będziemy im płacić tylko za to, że wyjdą na boisko.
To na razie jedynie żółta kartka dla zawodników od szefowej klubu. Jeśli nie pomoże, prezes może sięgnąć po czerwoną.
– Nie będziemy tolerować nieróbstwa i nie wykluczam, że z częścią piłkarzy możemy się pożegnać tuż po zakończeniu rundy. Trener Bohdan Bławacki przygotował już nawet listę zawodników, których uznał za mało perspektywicznych – zaznacza Smreczyńska-Gąbka.
Sam Bławacki będzie dziś na meczu, ale nie zasiądzie na ławce trenerskiej. Drużynę poprowadzi jego asystent Jurij Gij. Motor wciąż szuka nowego szkoleniowca. Być może poznamy go w nadchodzącym tygodniu.
Według nieoficjalnych informacji, kandydatem numer jeden jest Wiesław Wojno, ostatnio szkolący piłkarzy II-ligowego Turu Turek.