W finale spotkały się dziewczyny, które zdobyły tytuły na wyborach Miss Polonia Lublina 2010 i te, które wygrały castingi przeprowadzone na terenie całego województwa. Agnieszka ze znaczną przewagą pokonała 13 koleżanek.
Rozmowa z Agnieszką Stępień, Miss Polonia Województwa Lubelskiego 2010
– Emocje zaczynają opadać, chociaż było naprawdę gorąco. Na początku nie mogłam uwierzyć, że udało mi się dokładnie to samo, co na wyborach Miss Polonia Lublina. Tak jak wtedy zostałam również Miss Publiczności. Właściwie do ostatniej chwili nie przypuszczałam, że mi się uda. Każda z nas wyglądała pięknie.
• Jak na 18-letnią debiutantkę całkiem nieźle.
– To prawda. Udało mi się, chociaż nie traktowałam tego śmiertelnie poważnie. Podeszłam do wyborów na luzie. Teraz nawet na większym niż poprzednio. Zrobiłam tak, jak wcześniej: postawiłam na naturalność i świetnie się bawiłam.
• Ale po cichu liczyłaś na zwycięstwo?
– Nie obstawiałam żadnego tytułu. Pomyślałam, co ma być to będzie. Po co fundować sobie dodatkowe nerwy?
• Ale trema chyba była, w końcu to gra o finał ogólnopolski?
– Tak, ale przyznam, że jakoś o tym nie myślałam. Największym wyzwaniem było dla mnie wystąpienie przed tak dużą publicznością. Finałowa gala była przecież w filharmonii. I tylko o to chodziło. A to, czy wygram, było mniej ważne. Poza tym, pierwszy etap trochę mnie ośmielił, a wygrana pozwoliła uwierzyć w siebie. Wiedziałam też, czego się spodziewać, jak to wszystko wygląda od kuchni.
Więc było mi dużo łatwiej.
• Czym różnią się wybory na szczeblu miejskim i wojewódzkim?
– Jeżeli chodzi o przygotowania to właściwie niczym, zmienia się tylko nazwa... No może poza układami, które ćwiczyłyśmy podczas zgrupowania. Teraz musiałyśmy zaprezentować układ taneczny, więc pracy było więcej. Po prostu zrobiłyśmy kolejny krok naprzód. Reszta bez zmian: przymiarki, krótka autoprezentacja i kilka wyjść na żywo, m.in. w kostiumach kąpielowych, do czego też już się przyzwyczaiłam. Scenę można polubić.
• Będzie cię można jeszcze na niej zobaczyć?
– Mam nadzieję. Chciałabym na poważnie zająć się modelingiem, brać udział w pokazach mody. Oczywiście, najważniejsze są studia, ale to dobre zajęcie przy okazji.
• Myślisz już o kolejnym etapie wyborów?
– Jeszcze nie, do lipca jeszcze sporo czasu. Nie chcę sobie na razie zaprzątać tym głowy. Poza tym, trzeba zaplanować wakacje, wygrałam przecież wycieczkę do Tunezji! Muszę to dobrze zgrać, żeby nie wyjechać w trakcie wyborów.
• Już wiesz z kim pojedziesz?
– Jeszcze nie. Zobaczymy, do kogo uśmiechnie się szczęście…