- Zanim wysłaliśmy syna do przedszkola, odwiedziliśmy z nim kilka placówek. Dużo z nim też na ten temat rozmawialiśmy - mówi Pan Mariusz, ojciec 3-letniego Jakuba, mieszkaniec lubelskiego osiedla Poręba. - Ku naszemu zdziwieniu, Kuba szybko się zaaklimatyzował i znalazł kolegów. Może dlatego, że jest jedynakiem i potrzebował kontaktu z rówieśnikami - dodaje.
Ale nie wszystkie dzieci łatwo wtapiają się w nowe środowisko. Dla niektórych rozstanie z rodzicami to poważny problem. Reagują płaczem, albo zamykają się w sobie. Co zrobić, by przekonać malucha, że pobyt w przedszkolu czy szkole może być naprawdę przyjemny?
Obserwuj swoje dziecko
Zastanów się, czy twój maluch jest na tyle samodzielny, żeby poradzić sobie w przedszkolu. Czy potrafi jasno komunikować swoje potrzeby, ubrać się, jeść samodzielnie, umyć ręce i buzię. Jeżeli dziecko ma zaległości w którejkolwiek z tych czynności, zabierajcie się do pracy! Z dzieckiem należy jak najwięcej rozmawiać. Tłumaczyć, by jasno mówiło, o co mu chodzi. Pokaż do czego służy mydło, jak odkręcać i zakręcać kran. Ubieranie się sprawia dzieciom zazwyczaj najwięcej trudności. Mimo to, nie wyręczaj malucha, raczej podpowiadaj. Ułatwisz dziecku życie, jeśli zaopatrzysz je w luźne spodnie lub spódniczkę z gumką, kurtkę na suwak i buty zapinane na rzepy.
Z przyszłym pierwszoklasistą ćwicz pisanie literek i czytanie.
Rozmowa to podstawa
Zanim zaprowadzimy dziecko do przedszkola albo do szkoły, warto mu najpierw trochę o nowym miejscu poopowiadać. Postaraj się, żeby maluch miał pozytywny obraz tej instytucji, ale nie upiększaj. Unikaj słów być może bez pokrycia: "Poznasz super ludzi”, "Pani jest bardzo fajna”. Lepiej, żeby dziecko nie spodziewało się zbyt wiele, bo może się poczuć zawiedzione.
Z drugiej strony - nie strasz! "Nie hałasuj, bo trafisz do kąta” - takie słowa zniechęcą każdego przyszłego przedszkolaka, bądź ucznia. Zapewnij tez malucha, że podczas pierwszego dnia w nowej placówce, będziesz mu towarzyszyć. Niech wie, że to ważny dzień dla całej rodziny.
Ułatwione zadanie maja rodzice, którzy wychowują kilkoro dzieci, a starsze przedszkole i pierwsze klasy podstawówki mają już za sobą. Maluchy są zazwyczaj podekscytowane opowieściami rodzeństwa i nie mogą się doczekać, kiedy pójdą w ich ślady.
Wspólnie po kredki i tornister
Kupna wyprawki dla pierwszoklasisty, ale i przedszkolaka nie należy odkładać na ostatni moment. Najlepiej już kilka tygodni przed końcem wakacji zabrać dziecko na zakupy. Ważne, żeby miało możliwość współdecydowania o tym, w co się ubierze i co będzie nosić w tornistrze. - Nasza córka bardzo chciała mieć piórnik i zeszyty z lalką Barbie. Na szczęście w sklepach przyborów szkolnych jest pod dostatkiem - do wyboru do koloru. Szybko coś sobie wybrała - mówi pani Anna, mama 7-letniej Dominiki.
Tu rada dla rodziców! Tornister jak i inne przybory warto dziecku podpisać - najlepiej od wewnątrz - dla bezpieczeństwa. Może się zdarzyć, że obcy człowiek zwróci się do dziecka po imieniu wzbudzając przez to jego zaufanie, a maluch nie domyśli się, że ten ktoś "go zna”, bo wyczytał jego dane z naklejki na tornistrze.
Wycieczka do szkoły
Dobrym pomysłem przed rozpoczęciem roku szkolnego jest wycieczka do szkoły czy przedszkola. Podczas drogi warto zwracać uwagę na niebezpieczne miejsca, pokazywać maluchowi przejście dla pieszych. Dobrze też oprowadzić dziecko po terenie szkoły i pokazać przyszłemu uczniowi, który korytarz prowadzi do jego sali. Warto zajrzeć do szatni, stołówki, świetlicy czy sali gimnastycznej. Byłoby znakomicie, gdyby maluch mógł poznać swoją panią. Jeśli zrobi na dziecku dobre wrażenie, pierwszy dzień w szkole na pewno będzie łatwiejszy.