Przeciętny urlop pracownika na pełnym etacie powinien trwać trzy tygodnie. Tak przynajmniej twierdzą psychologowie. Pierwszy tydzień jest po to, by organizm zaadaptował się do warunków urlopowych, drugi, by odpoczął, a trzeci, żeby urlopowicz zaczął myśleć o tym, że czas wracać... Niestety, nie każdy ma możliwość, by wyjechać na tak długo, dlatego najlepiej… pojechać daleko i przygotować się na kompletne oderwanie od szarej rzeczywistości. Trzeba tylko wybrać odpowiedni kierunek i oddać się wakacyjnemu szaleństwu.
Blisko, ale z nutą egzotyki
Gruzja… Gdy spojrzymy na mapę Eurazji, znajdziemy ją tuż obok Turcji. Ten niewielki kraj sąsiaduje też z Armenią, Azerbejdżanem oraz Rosją i o wakacjach w Gruzji marzą miliony turystów. Bo to kraj z pięknymi krajobrazami, wyjątkowymi górami, plażą nad Morzem Czarnym oraz świetnym jedzeniem i winem. Wypoczynek w Gruzji może być bardzo zróżnicowany - komu w głowie marzenia o plaży i kąpielach w słonej wodzie, może wybrać się do Batumi, głównego kurortu i portu w kraju. Jeśli w centrum naszego zainteresowania są zabytki, to jest ich w Gruzji bez liku. Jest miasto Kutaisi nad rzeką Rioni, a w nim Katedra Bagrata i Monastyr Gelati wpisane na listę UNESCO. Jest też skalne miasto Wardzia z wyżłobionym w górach klasztorem czy Tbilisi ze Starym Miastem i twierdzą Narikala z III wieku. Gdy chodzenie po ulicach nie jest szczytem turystycznych marzeń, zawsze można wybrać się w góry Kaukazu, które usiane są urokliwymi basztami, wybrać się na Kazbek lub zobaczyć klasztor Cminda Sameba, niedaleko wioski Gergeti. Niestety jest też zła wiadomość: jedzenie w Gruzji jest tak dobre, że większość turystów wraca do kraju z dodatkowymi kilogramami.
Pirackie klimaty z dodatkiem rumu
Gruzja za blisko, a plaże w Batumi zbyt kamieniste? W takim razie polecamy Karaiby! Gdy myślimy o Karaibach, mamy przed oczami dawnych piratów, beczki rumu oraz chwiejące się na wietrze palmy (i chwiejącego się od nadmiaru rumu Jacka Sparrow’a). Karaiby to cały archipelag wysp z białym piaskiem, turkusową, czystą i zawsze ciepłą wodą, rafami koralowymi i bazą turystyczną, dzięki której można zapomnieć o bożym świecie, cieszyć się muzyką reggae i drinkami z kokosem. Ponieważ hotele najczęściej przyjmują tutaj turystów ze Stanów Zjednoczonych, można liczyć na minimalistyczne, ale niezwykle czyste i dobrze wyposażone pokoje, wyżywienie all inclusive i świetną zabawę, niezależnie od tego, na którą wyspę się wybierzemy. Najpopularniejsze wśród turystów ze świata są: Bahamy, Barbados, Dominika, Dominikana, Grenada, Haiti, Jamajka, Kuba, Saint Lucia, Trinidad i Tobago, Kajmany, Portoryko, Saint-Martin, Małe i Wielkie Antyle. Jak widać, jest w czym wybierać, a na każdej z nich zawsze świeci słońce i pogoda jest więcej, niż pewna. To znakomity kierunek wakacyjny dla osób, które uwielbiają ciepło, sporty wodne, nurkowanie i błogie lenistwo jednocześnie oraz dla tych, którym nie straszny długi lot samolotem. Wystarczy jednak, że przygotują kąpielówki, kremy z wysokim filtrem, dolary i paszport, którego ważność kończy nie szybciej, niż za pół roku od dnia wyjazdu. Myśli o polskiej słocie czy wymagającym szefie można odłożyć na później.
Inna strona świata - Seszele i Bali
Jeśli dla kogoś Karaiby są zbyt zamerykanizowane, a podróż na nie zbyt wyczerpująca, można wybrać wyspy na Oceanie Indyjskim, zamiast tych na Atlantyku. Seszele i Bali to dwie propozycje dla miłośników zwiedzania, nurkowania, plaż, ale też afrykańskich i azjatyckich klimatów.
Seszele to kraj składający się z wysepek, z których część jest bezludna, część niezamieszkała, ale też z takich, na których turyści przyjmowani są z otwartymi ramionami. Seszele przede wszystkim oferują piękne plaże, kokosowe palmy, turkusowe wody zamieszkałe przez tysiące ryb, małży, krabów, a w głębi także przez rekiny. Można więc bezpiecznie wybrać się na wyprawę z instruktorem nurkowania i podziwiać z bliska rafę koralową. A komu zwiedzanie Seszeli z maską do nurkowania się znudzi, może zdecydować się na trekking w głębi lasów tropikalnych, w których spotkać można największego nietoperza świata.
>Po drugiej stronie indyjskiego oceanu, między Australią a Malezją, kusi turystów archipelag Bali. Pełen świątyń i z trzema pięknymi wulkanami, przesiąknięty hinduską kulturą i pachnący kadzidłami. Bali to idealne połączenie miejsca urlopowego dla osób, które uwielbiają spędzać czas intensywnie, by potem leżeć i o nic się nie martwić. Na Bali trzeba jeść, pić, zwiedzać, oglądać, podziwiać, a w wolnych chwilach opalać swoje blade ciało na plaży czy oddawać się medytacji i zamyśleniu podczas podróży po tysiącach mniejszych i większych miejsc kultu.
Ładuj baterie na kolejny rok
Co łączy wszystkie powyższe miejsca? Chociaż leżą w różnych rejonach naszej ogromnej planety, oferują i plaże z ciepłą słoną wodą, i zabytki, górskie widoki, jak i bogatą florę i faunę. Są jeszcze wciąż dzikie, ale zapewniają wygody, są słoneczne, ale umożliwiają swobodne zwiedzanie. Są daleko, ale jednak można do nich dotrzeć i bezpiecznie z nich wrócić samolotem. Poza tym na każdym zrobią ogromne wrażenie!
Wszystkie powyższe wycieczki oraz wiele innych egzotycznych wypraw znajdziesz na stronie Fun Travel.