Czy to będzie bezpieczne dla środowiska? Jaki będzie ruch samochodowy? Skąd będą̨ przywożone odpady? Takie pytania padały podczas konsultacji z mieszkańcami na temat projektu „Lublin odzyskuje energię”, czyli budowy Eko Elektrociepłowni zasilanej paliwem z odpadów nienadających się do recyklingu. Ale ludzie przychodzili też wyrazić́ swoje poparcie. Nasz redaktor był na miejscu, aby przekazać obraz sytuacji i wsłuchać się w opinie mieszkańców.
Pan Zbigniew przyszedł powiedzieć́, że popiera pomysł budowy takiej instalacji w Lublinie. „To technologia przyszłości. To najnowocześniejsze rozwiązania i tylko to pomoże nam się̨ uporać́ ze śmieciami, które produkujemy” – mówi stojąc przy stoisku projektu „Lublin odzyskuje energię.” To był jeden z punktów informacyjno - konsultacyjnych przedsięwzięcia. Do takiego miejsca mógł w ostatnich dniach przyjść́ każdy, kto jest zainteresowany nowym projektem spółki CNT S. A. Spotkania poprzedziła zorganizowana kampania informacyjna w lokalnych mediach. W trakcie konsultacji każdy mieszkaniec miał także możliwość zapisania się na bezpłatny wyjazd studyjny do krakowskiej instalacji, aby na własne oczy przekonać się jak działają funkcjonujące już tego typu elektrociepłownie.
W mijającym tygodniu, punkty informacyjno-konsultacyjne stanęły przy ul. Łabędziej, przed Centrum Spotkania Kultur, przy ulicy Turystycznej 1 i ul. Mełgiewskiej 16D. Eksperci odpowiadali na pytania dotyczące planowanej budowy eko elektrociepłowni. - „Myślę̨, że ludzi przekonają względy środowiskowe. Teraz dużo się̨ mówi o zanieczyszczeniu powietrza, o CO2. Ludzie się̨ tego boją, a nowa elektrociepłownia będzie na pewno bardziej ekologiczna. Tym, co się̨ obawiają̨ powiem tylko, czy tak samo martwią̨ się̨ większymi zanieczyszczeniami emitowanymi przez obecne elektrociepłownie?” - mówi pan Zbigniew. Do punktów konsultacyjnych przychodziło wiele osób z podobnym, jak pan Zbigniew, nastawieniem. Wielu z nich kilka lat spędziło w krajach Europy zachodniej i widzieli na własne oczy, jak działają̨ takie instalacje, jak ta planowana w Lublinie przy ul. Tyszowieckiej 12. Ale były też osoby mające – „Skoro w Lublinie rocznie produkujemy ponad 30 tys. ton odpadów, które należy przerobić́, to przecież̇ instalacja będzie ich potrzebowała znacznie więcej? Skąd będą sprowadzane? - stawiał pytanie jeden z mieszkańców. Przedstawiciel inwestora, Michał Skórski, tłumaczył, „iż odpady pochodzić będą z Lublina i gmin ościennych – tak samo jak te przetwarzane już dzisiaj w instalacji MBP w Lublinie. Ponadto planowana instalacja będzie elastyczna, zarówno jeżeli chodzi o skład paliwa jak i jego kaloryczność. W praktyce pozwalać będzie na przekształcenie w energię odpadów o różnej kaloryczności od 6,5 MJ/kg do 16 MJ/kg, co oznacza wydajność na poziomie od 98 do 150 tys. ton odpadów rocznie. Michał Skórski mówił, że kaloryczność odpadów wzrasta i będzie wzrastać m.in. ze względu na coraz wyższe wymagania dotyczące recyklingu oraz wzrost konsumpcji w regionach rozwijających się. To jest tendencja potwierdzona w skali europejskiej i krajowej. Co do ilości odpadów wytwarzanych przez mieszkańców Lublina, wzrasta ona nawet o ok. 4-5 % rocznie co oznacza, że w perspektywie 20 lat, tzn. po 15 latach pracy instalacji ilość ta może wzrosnąć nawet do 120 – 140 tys. ton rocznie. Proszę pamiętać, iż planowana inwestycja ma długi okres życia, tj. 35 lat i więcej.”
Wiele zagadnień́ dotyczyło ochrony środowiska. Mieszkańcy chcieli wiedzieć́ w jaki sposób elektrociepłownia będzie oddziaływała na środowisko. Czy może pogorszyć́ się jakość powietrza w Lublinie. Jedna z pań stawiła się w punkcie w szeregiem pytań́. - Co się stanie z pozostałościami po spalaniu odpadów? - zastanawiała się. Pani była przeciwko instalacji. Jak mówiła, wolałaby aby odpady z Lublina były wywożone do spalenia w cementowni w Chełmie. - Takie instalacje powinny powstawacć gdzieś poza miastem, gdzieś wśród lasów, a nie w samym mieście – twierdzi.
Ekspert inwestora, Elżbieta Olędzka tłumaczyła że eko elektrociepłownia będzie niskoemisyjnym źródłem energii o parametrach emisji znacznie bardziej rygorystycznych niż instalacje konwencjonalne opalane węglem. Powstanie takiej instalacji pozwoli na znaczną redukcję węgla w systemowym ciepłownictwie, co wiąże się z poprawą jakości powietrza w Lublinie. Dla mieszkańców oznaczałoby to krok milowy w kierunku dbałości o środowisko i zdrowie. Ekspert zaznaczyła także, iż istotą funkcjonowania tego typu instalacji jest dostarczenie ciepła systemowego dla mieszkańców miast; do miejskiej sieci ciepłowniczej, dlatego w całej Europie jak i w Polsce, tego typu obiekty funkcjonują właśnie w miastach. - Instalacja w Chełmie nie jest rozwiązaniem systemowym dla gospodarki odpadami komunalnymi. Nie rozwiązuje problemu odpadów, które produkują mieszkańcy Lublina. Cementownie wykorzystują głównie paliwo RDF pochodzenia przemysłowego jako dodatek do węgla. Odpady komunalne mają zbyt niestabilny skład i zbyt niską kaloryczność. Zwiększenie wykorzystania paliwa z odpadów komunalnych nienadających się do recyklingu na potrzeby produkcji energii cieplnej dla miejskich sieci ciepłowniczych zakłada także rządowa strategia dla ciepłownictwa. Popioły i żużle, które powstają w procesie spalania będą zgodnie z prawem zagospodarowane w sposób nie wpływający negatywnie na środowisko. Nie będą one składowane ani przechowywane na terenie planowanej inwestycji – dodaje Michał Skórski.
Pytania były najróżniejsze. Wiele w nich rzeczowych, spokojnych. Wiele powielało mity towarzyszące tego typu instalacjom. Te akurat w punktach konsultacyjnych udawało się̨ obalić́. Szybko okazywało się̨, że opowieści o szkodnikach w okolicy elektrociepłowni to przesąd. Tak samo jak „informacje” o przykrym zapachu. - Wiem, że będą̨ tam jakieś́ filtry, ale czy zatrzymają̨ każdy pył powstały ze spalania? - zastanawiała się jedna z mieszkanek. Przedstawiciele inwestora tłumaczyli iż planowana instalacja spełniać będzie tzw. standardy BAT, co wiąże się z zastosowaniem najlepszych dostępnych technik. Proces wytwarzania energii będzie przebiegał w pełni kontrolowalnych warunkach, bezpiecznych dla środowiska i otoczenia. Tego typu instalacje wyposażone są również w system stałego monitoringu procesu technologicznego oraz emisji zanieczyszczeń dostępny na bieżąco dla mieszkańców i służb ochrony środowiska. System automatycznie uniemożliwia jakiekolwiek przekroczenie restrykcyjnych norm emisyjnych.
Kolejny mieszkaniec i kolejne pytanie: - Co z ruchem samochodów? Przecież co chwila w tej okolicy będą jeździły ciężarówki – dopytywał. Michał Skórski podkreślał, iż lokalizacja planowanej inwestycji została starannie wybrana i znajduje się w strefie przemysłowej w otoczeniu licznych zakładów produkcyjnych i centrów logistycznych. Jest świetnie skomunikowana. Co do ilości samochodów, już dzisiaj te same samochody jeżdżą do instalacji przetwarzania odpadów, która znajduje się także przy ulicy Mełgiewskiej. Nie stanowi on więcej niż 1% ogólnego ruchu pojazdów w tej okolicy.
Pierwsze działania informacyjno-konsultacyjne już się zakończyły, ale nie oznacza to końca dialogu inwestora z mieszkańcami. W październiku i listopadzie zaplanowano bezpłatne wyjazdy studyjne do instalacji w Krakowie. Mieszkańcy mogą zapisywać się na nie poprzez formularz na stronie internetowej lublinodzyskujeenergie.pl .