

Avia Świdnik rozpoczęła rundę wiosenną od zwycięstwa w Tarnowie. Podopieczni trenera Wojciecha Szaconia pokonali tamtejszą Unię 3:2.

Wydawało się, że w Tarnowie żółto-niebieskich czeka spacerek. Raz, że „Jaskółki” to czerwona latarnia rozgrywek, a dwa, że zanim minął drugi kwadrans, to Avia miała już w zapasie dwa gole.
Wystarczyło pięć minut, żeby wynik otworzył Adrian Paluchowski. Dużą cegiełkę do tej bramki dorzucił jednak Patryk Małecki, który odebrał piłkę obrońcy i wyłożył do kolegi, który dopełnił jedynie formalności.
W 27 minucie Igor Szczygieł też zaliczył przechwyt, podał do Paluchowskiego, a ten zrewanżował się „Małemu” i wystawił mu piłkę, jak na tacy. Dzięki temu błyskawicznie było 2:0, a świdniczanie kapitalnie weszli w mecz. Już po pierwszej odsłonie mogło być zresztą dużo lepiej, ale goście zmarnowali kilka kolejnych, całkiem niezłych okazji.
Niewiele zabrakło, a bardzo szybko po wznowieniu gry ekipa z Tarnowa leżałaby już na łopatkach. Świetnie do strzału zza szesnastki złożył się Małecki, ale na przeszkodzie stanęła poprzeczka. Zamiast trzeciej bramki dla przyjezdnych niedługo później, to miejscowi złapali kontakt. Po centrze z rzutu rożnego strzałem głową na 1:2 trafił Mikołaj Mosur.
Na szczęście nerwowo było tylko przez chwilę. Tuż po godzinie gry wszystko wróciło do normy. Po rzucie rożnym w szesnastce gospodarzy zrobił się porządny „kocioł”, a w odpowiednim miejscu znalazł się Rafał Dobrzyński, który wpakował piłkę do siatki, a świdniczanie odzyskali dwubramkowe prowadzenie.
Niestety, jak się okazało, to nie był wcale koniec spotkania. W samej końcówce Dobrzyński sprokurował karnego i rywale znowu złapali kontakt. To było jednak wszystko, na co było ich stać w sobotę. Trzy punkty pojechały do Świdnika.
– Cieszymy się, że w pierwszym meczu rundy wiosennej wywozimy z Tarnowa trzy punkty. Myślę, że wbrew pozorom to był trudny mecz, bo Unia była zespołem wybieganym i intensywnym. Gdybyśmy jednak wykorzystali nasze stuprocentowe sytuacje, to już do przerwy powinno być około 5:0. Doprowadizliśmy do nerwowej końcówki, bo wkradły się gole z rzutu rożnego i karnego, ale najważniejsze są trzy punkty – ocenia na klubowym facebooku Wojciech Szacoń, trener Avii.
Unia Tarnów – Avia Świdnik 2:3 (0:2)
Bramki: Mosur (57), Bociek (89-z karnego) – Paluchowski (5), Małecki (27), Dobrzyński (62).
Avia: Murawski – Dobrzyński, Kursa, Rozmus, Zagórski, Szczygieł (66 Marek), Uliczny, Remeniuk, Małecki, Zuber (66 Popiołek), Paluchowski (81 Gedek).
