W pierwszym meczu 2. rundy kwalifikacji Ligi Europejskiej Azoty Puławy zmierzą się już we wtorek z Fuchse Berlin. Pierwszy gwizdek o godzinie 18.45.
Spotkania z tak mocnym rywalem to będzie prawdziwa gratka dla kibiców, którzy na pewno ucieszyli się z losowania. Może nikt nie stawia na polski zespół, ale w akcji będzie można zobaczyć naprawdę świetną drużynę. I utytułowaną.
Do małej hali przy al. Partyzantów zawita czterokrotny brązowy medalista Bundesligi, triumfator Pucharu Niemiec, uczestnik Ligi Mistrzów. W swoim dorobku popularne „Lisy” mają jeszcze dwukrotnie wywalczony Puchar EHF (w 2015 i 2018 roku). Raz w tych rozgrywkach zajęli drugie miejsce i raz trzecie. W kolekcji niemieckiej ekipy są także dwukrotne triumfy w Super Globe: 2015 i 2016. A do tego druga lokata w tych rozgrywkach.
Rywale to solidna ekipa Bundesligi mająca w składzie reprezentantów: Niemiec, Danii, Serbii, Hiszpanii, Chorwacji, Szwecji, czy Czarnogóry. Na rozegraniu występują: Fabian Wiede, Paul Drux, Marian Michalczik, Chorwat Marko Kopljar, na obrocie Serb Mijajlo Marsenić, a w bramce jego rodak Dejan Milosavljev. W drugiej linii grają reprezentanci Danii: Jacob Holm i Lasse Andersson, zaś na prawym skrzydle ich rodak Hans Lindberg.
W ostatnim meczu ligowym „Lisy” pokonały na wyjeździe MT Melsungen 33:25. Najwięcej sześć bramek zdobył Lindberg. Cztery razy do siatki rywala trafiali: Holm, Wiede i skrzydłowy Milos Vujović. W tym sezonie rywale Azotów pokonali już drużynę z Lipska 30:25 i na inaugurację sezonu HSG Wetzlar 29:24. Z kompletem trzech zwycięstw zajmują drugie miejsce w tabeli ustępując pola gorszym bilansem bramkowym jedynie THW Kiel. Z kompletem wygranych za plecami Fuchse są tak znana drużyna jak SC Magdeburg, czy ekipa z Getyngi. „Lisy” od 2020 roku prowadzi Niemiec Jaron Siewert.
Niemiecka ekipa była rozstawiona przed losowaniem 2. rundy kwalifikacji LE. Puławianie wystartowali już od 1. rundy, w której dwukrotnie pokonali debiutanta na boiskach Europy MRK Sesvete (29:21 w Puławach i 37:25 na wyjeździe w rewanżu). We wtorek przed podopiecznymi trenera Roberta Lisa poprzeczka będzie zawieszona bardzo wysoko. Zdecydowanym faworytem są rywale. Jeśli uda się wyeliminować Fuchse Berlin będzie to dużego kalibru niespodzianka, a może nawet sensacja. Stawką tych spotkań będzie awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej.
– Jeśli mamy zakończyć naszą przygodę w Europie, to z jedną z najlepszych drużyn. Fuchse to bardzo doświadczony zespół. Jak w każdym meczu, także w rywalizacji z ekipą z Niemiec, będziemy walczyć o zwycięstwo – zapowiada Jerzy Witaszek, prezes Azotów.