Śmiertelnie uderzył nożem 11-letnią dziewczynkę i omal nie zabił jej matki. Wczoraj Sąd Apelacyjny w Lublinie nie zgodził się na złagodzenie wyroku Tadeuszowi L. z Białej Podlaskiej. Zabójca został ostatecznie skazany na 12 lat więzienia. Wyrok jest prawomocny.
Ełła J., zamieszkała w Białej Podlaskiej Białorusinka, urodziła Tadeuszowi L., 61-letniemu renciście, trójkę dzieci. Malwina była dzieckiem z jej poprzedniego związku. Tadeusz L. nie mieszkał z Ełłą. Często przyjeżdżał do niej spod Białej Podlaskiej. Kobieta opowiadała w sądzie, że Malwinę traktował dobrze.
29 października 2010 roku, Tadeusz L. przywiózł wino i słodycze. Chciał świętować swoje imieniny. Ale doszło do awantury. Wzburzony mężczyzna zranił się nożem w szyję. Malwina złapała go za rękę. Matka dziewczynki wyrwała mężczyźnie niebezpieczny przedmiot. Ale Tadeusz L. znowu go chwycił. Zranił 11-latkę, a potem jej matkę.
Po dwóch tygodniach dziewczynka zmarła w szpitalu. Rana zadana jej matce okazała się niegroźna. Tadeusz L. został skazany za zabójstwo dziewczynki i usiłowanie zabójstwa jej matki. W sądzie twierdził, że Malwinę zranił przypadkiem. Dlatego chciał złagodzenia kary.
(er)