- Jak ktoś jest pijany to nie powinien jechać samochodem. Na pewno zareagowalibyśmy tak samo po raz drugi - mówią 14-latkowie, którzy powstrzymali pijanego kierowcę przed dalszą jazdą i wezwali policję.
We wtorek przy sklepie w Staninie (pow. łukowski) Kacper i Mateusz zobaczyli, że pijany kierowca wysiadł z samochodu. Mężczyzna zataczał się i prawie się przewrócił. Kiedy wyszedł do sklepu chłopcy zabrali kluczyki z auta i powiadomili policję, a potem poczekali aż patrol przyjedzie na miejsce i nie pozwolili pijanemu oddalić się z miejsca. Okazało się, że kierowca miał 2,2 promila alkoholu.
Czytaj więcej: 14-latkowie nie pozwolili jechać pijanemu kierowcy. Zabrali kluczyki, wezwali policję
Wzorową postawę postanowił docenić komendant powiatowy policji w Łukowie. W piątek chłopcy dostali drobne upominki, a ich rodzice otrzymali listy z podziękowaniami i gratulacjami. Mł. insp. Andrzej Panasz podziękował za wzorową, bardzo dojrzałą i godną naśladowania postawę. Podziękowania dostali również od wójta gminy Stanin, dyrektora gimnazjum i przedstawiciela startosty łukowskiego.
14-latkowie pytani, dlaczego to zrobili tłumaczyli, że nie można jeździć po pijanemu. Słyszeli to wiele razy od rodziców i w szkole. Jak przyznają, nie bali się interweniować. - Na pewno zareagowalibyśmy tak samo po raz drugi - powiedzieli.