W Zalesiu (pow. bialski) dachował samochód. 20-latek kierował pod wpływem alkoholu, a w jego aucie znajdowała się marihuana.
Do wypadku doszło w poniedziałek wczesnym wieczorem. 20-latek kierujący oplem na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad autem, które następnie dachowało. Z mężczyzną podróżowało jeszcze troje pasażerów, ale nikt nie odniósł obrażeń.
Kierowca zdążył ukryć samochód na pobliskiej posesji, a na widok funkcjonariuszy próbował uciec. Wkrótce jednak został zatrzymany. Okazało się, że miał w organizmie 0,4 promila alkoholu. Nie miał też prawa jazdy.
Policjanci znaleźli także w aucie 20-latka niewielkie ilości marihuany. Mężczyzna został zatrzymany do wyjaśnienia sprawy.