Od kilku lat w Białej Podlaskiej brakuje miejskiego szaletu. To się miało zmienić w tym roku, bo w budżecie zabezpieczono środki na montaż toalet. Ale jak dotąd ich nie widać. Urzędnicy przekonują, że problem rozwiążą.
Ostatni szalet na Szkolnym Dworze zamknięto kilka lat temu. Zakład Gospodarki Lokalowej kilka razy próbował sprzedać budynek, ale bezskutecznie. Wcześniej publiczna toaleta działała jeszcze przy placu Wojska Polskiego. Ale w 2016 roku zlikwidowano ją w związku z pracami rewitalizacyjnymi i usytuowaniem tam pomnika Lecha i Marii Kaczyńskich. Zwrócili na to uwagę radni Białej Samorządowej, którzy złożyli do tegorocznego budżetu wniosek dotyczący właśnie montażu 4 samoobsługowych toalet publicznych w centrum miasta.
Urzędnicy zaplanowali na ten cel 300 tys. złotych. Zarówno autorzy wniosku, jak i mieszkańcy zastanawiają się teraz, dlaczego szaletów wciąż nie ma.
– To chyba nie jest skomplikowane zamówienie, takie toalety. A przecież wakacje to czas, gdy miasto odwiedzają również turyści, którzy nie mają, gdzie załatwić swoich potrzeb fizjologicznych – zwraca uwagę nasz Czytelnik.
Ale urząd miasta o tych zakupach nie zapomniał. – Obecnie trwają prace projektowe dotyczące toalety przy parku „Małpi Gaj” – mówi Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzeczniczka magistratu. Teren znajduje się przy ulicy Zamkowej. Kolejny szalet ma się pojawić przy cmentarzu na ulicy Janowskiej. – Na początku września zostanie ogłoszony przetarg na zaprojektowanie, dostawę i montaż kontenerowej toalety w tej lokalizacji – zapowiada rzeczniczka, dodając, że w tym roku wszystko ma być gotowe. – Obecnie uzgadniana jest lokalizacja toalety z Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków – uzupełnia.
Na tym nie koniec, bo przy modernizowanym obecnie targowisku „babski rynek” również będzie zaplecze sanitarne z ogólnie dostępnymi toaletami.