Nie mają szczęścia lokatorzy miejskich czynszówek. Najpierw uchwałę zakładającą zniżki stawek czynszu unieważnił wojewoda lubelski, a poprawioną wersję zaskarżył teraz Zakład Gospodarki Lokalowej.
To miejska spółka, która administruje 800 mieszkaniami komunalnymi. Z końcem kwietnia radni, pomimo ostrzeżeń radców prawnych ratusza o niezgodności z prawem niektórych zapisów, przyjęli uchwałę w sprawie „wieloletniego programu gospodarowania mieszkaniowym zasobem miasta Biała Podlaska na lata 2021–2025”. To była druga wersja, bo pierwszą unieważnił wojewoda.
25 maja uchwała nabrała mocy prawnej. Stawka bazowa czynszu ma być modyfikowana w zależności od standardów mieszkań. Mniej zapłacą ci z lokali usytuowanych na poddaszu, bez podpięcia do miejskiego wodociągu czy z "ciemną kuchnią". Niższy czynsz dotyczyć będzie także tych mieszkań, gdzie występuje grzyb czy pleśń. Poza tym, jest też zastrzeżenie, że stawka bazowa w latach 2022-2025 roku może być podwyższona maksymalnie o 15 proc. w skali roku.
Ale okazuje się, że miejska spółka zaskarżyła uchwałę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. – Naiwnie myśleliśmy, że polityka czynszowa doczeka się porządku i będzie to namiastka sprawiedliwości społecznej – przyznaje Bogusław Broniewicz, przewodniczący rady z Białej Samorządowej. To jego klub przygotował poprawioną, drugą wersję programu. – Te rozwiązania były uzgodnienie z mieszkańcami – zapewnia Broniewicz. W jego ocenie, to miał być „kompromis”. – Podwyżki były rozłożone w czasie. Przywrócone zostały też ulgi – przypomina przewodniczący. Nie kryje zdziwienia skargą do WSA. – Jak widać, od początku nie było woli wprowadzenia uchwały. Skarga może stworzyć galimatias formalno-prawny, świadczy też o tym, że miasto nie chce rozwiązać problemu mieszkańców – ubolewa Broniewicz.
Miejska spółka odpowiada, że wdrożenie niektórych zapisów uchwały jest niemożliwe z uwagi na niezgodność z prawem. – Zarzuty te zostały uwzględnione w złożonej skardze do WSA – przyznaje Wojciech Chilewicz, szef ZGL. Jego zdaniem, naruszone są m.in. zasady „lex retro non agit”, które mówią o tym, że prawo nie działa wstecz. A korekta stawek czynszów miała również dotyczyć ubiegłego roku. – Poza tym, czynniki modyfikujące stawkę bazową czynszu zostały tak określone, że niektórych lokali mieszkalnych nie można przypisać do żadnej z grup. Bo przykładowo mieszkania przy ulicy Sidorskiej 121B są wyposażone w instalacje wodociągową i kanalizacyjną, ale nie posiadają łazienki i WC, gdyż są to pomieszczenia współdzielone – zauważa Chilewicz. – Rada, podejmując uchwałę o zaskarżonej treści, jednoznacznie wskazała, iż nie posiada wiedzy o standardach lokali komunalnych i ich wyposażeniu technicznym. Uchwała dyskwalifikuje całkowicie z możliwości skorzystania z ulg osoby zajmujące lokale o najniższym standardzie – precyzuje szef ZGL.
Ale lokatorzy i tak nie kryją rozgoryczenia. – Te zapisy przywracały ulgi w mieszkaniach o bardzo złym standardzie. Większość tych lokali ma grzyb i pleśń i to wcale nie z naszej winy – podkreśla Wanda Koziara, która wystąpiła z apelem na jednej z sesji. Mieszkańcy indywidualnie skierowali już do ZGL pisma z wnioskami o korekty stawek czynszów. – Na razie nie mamy odpowiedzi –przyznaje Koziara.
– Jesteśmy w trakcie analizy możliwości dostosowania uchwały względem faktycznego jej zastosowania – stwierdza z kolei Wojciech Chiniewicz. Już wcześniej zapowiadał, że konieczny będzie przegląd mieszkań m.in. pod kątem wyposażenia, walorów użytkowych oraz stanu poszczególnych mieszkań. Chodzi właśnie o występowania pleśni i zagrzybienia.
Obecnie stawka bazowa czynszu wynosi 7,40 zł za mkw.