Bialska Straż Miejska ma już komendanta. Został nim Henryk Nędziak, dotychczasowy zastępca. Zapowiada że strażnicy jeszcze bardziej będą zwracać uwagę na to czym palimy w piecach.
Straż Miejska pozostawała bez komendanta, po tym jak Artur Kozioł został zastępcą dyrektora ds. administracyjno–technicznych w bialskim pogotowiu. Urząd miasta ogłosił konkurs, ale nie wyłoniono żadnego kandydata. Dlatego prezydent skorzystał z możliwości powołania na to stanowisko osoby pracującej w Straży Miejskiej. Awans otrzymał dotychczasowy zastępca komendanta Henryk Nędziak.
– Pracuje on od początku istnienia Straży Miejskiej w Białej Podlaskiej, a więc od 27 lat, a przez 20 lat był zastępcą komendanta – zaznacza prezydent Michał Litwiniuk. Obecnie w jednostce pracuje 20 strażników. Straż działa w systemie 24–godzinnym. Niedawno strażnicy dostali nowe zadanie – w godzinach porannych regularnie patrolują tereny przy szkołach, gdzie kierują ruchem.
Nowy komendant nie przewiduje rewolucji, chce jednak zwrócić jeszcze większą uwagę na czystość w mieście. – Zarówno jeżeli chodzi o tereny prywatne, jak i miejskie. Do tego dochodzą działania antysmogowe. Świadomość społeczeństwa co prawda wzrasta. Na 50 skontrolowanych posesji, tylko w 2 odnotowaliśmy spalanie odpadów – precyzuje komendant.
W przyszłości chce jednak wyposażyć strażników w urządzenia którą pozwolą jeszcze dokładniej określić czym w swoich piecach palą mieszkańcy.
Druga sprawa ważna dla Nędziaka to monitoring. Ten stale się rozrasta, a stare kamery wymienianie są na nowe. – W swoim systemie mamy też podpięte obiekty miejskie, takie jak szkoły – zaznacza szef Straży. Obecnie w mieście zainstalowanych jest ponad 70 kamer, najwięcej w centrum miasta. – Jesteśmy w kontakcie z Policją, która często posiłkuje się naszym monitoringiem – przyznaje Nędziak.
Straż Miejska chce też zrobić porządek z parkowaniem w centrum miasta. – Samochody często parkują w sposób nieuprawniony, przez to zatraca się charakter tego miejsca, chcemy to wyeliminować – dodaje komendant.
Straż Miejska ma na swoim stanie dwa samochody, dwa rowery i jednego busa, którego dostała od prezydenta. – Nie planujemy zwiększania etatów, ta liczba strażników jest wystarczająca – podkreśla szef straży.
W ubiegłym roku, strażnicy przeprowadzili ponad 6 tys. interwencji.