Grzegorz Aleksandrowicz z Białej Podlaskiej od miesięcy komentuje wydarzenia w mieście na swojej facebookowej stronie „Przejdźmy do konkretów”. Teraz ujawnia, że założył ją po tym, jak prezydent Michał Litwiniuk zablokował go na swoim oficjalnym profilu. Fundacja Wolności uważa, że to tłumienie krytyki.
Zaczęło się od tego, że rok temu w lipcu pan Grzegorz skomentował post prezydenta odnośnie inwestycji w Małpim Gaju. – Było to otwarcie pięknego miejsca i jednocześnie marketingowa fiesta. A ja się chyba w ten przekaz średnio wpisałem, dlatego mój komentarz został usunięty, a ja zablokowany – tłumaczy mieszkaniec. Czego dotyczył jego wpis? – Napisałem, że to na pewno ładne miejsce, ten Małpi Gaj i chętnie odwiedzę je z dziećmi. Ale zwróciłem też uwagę, że są inne ważne sprawy. Na przykład, chodniki, bo zaniedbania w tej kwestii są kolosalne – relacjonuje pan Grzegorz, dodając że wymowa jego komentarza była "kulturalna i pozbawiona agresji". Jednak, wpis nie spodobał się administratorowi profilu prezydenta. Co więcej, mieszkaniec został zablokowany i oficjalny profil już mu się nie wyświetla.
Jak to tłumaczy prezydent Białej Podlaskiej? – Na moim koncie można znaleźć wiele krytycznych komentarzy, natomiast nie służy ono do promowania się osób, które manipulują informacjami o mieście, a tym samym opinią publiczną – odpowiada nam krótko Michał Litwiniuk (PO).
Lubelska Fundacja Wolności zauważa, że to nie służy dialogowi władzy z ludźmi. – Moim zdaniem blokowanie dostępu mieszkańców do informacji jest niezgodne z prawem. Poza tym, to tłumienie krytyki – przyznaje Krzysztof Jakubowski, prezes fundacji. – Samorządowców bolą komentarze, zwłaszcza te najbardziej merytoryczne – dodaje.
Pan Grzegorz znalazł jednak na to inny sposób. – Skoro nie mogłem od czasu do czasu grzecznie skrytykować pana prezydenta na jego kanałach, to postanowiłem stworzyć swój profil – opowiada twórca "Przejdźmy do konkretów". Można tu znaleźć wpisy dotyczące m.in. braków w miejskiej infrastrukturze. – Chcę zawalczyć o tak zwaną "kulturę niezgadzania się ze sobą" – podkreśla mieszkaniec.
Na tym nie koniec, Aleksandrowicz kilka tygodni temu uczestniczył w konferencji prasowej prezydenta odnośnie remontu ulicy Podmiejskiej, przy której sam zresztą mieszka. – Byłem tam i prowadziłem transmisję na żywo. Chciałem zadać kilka pytań, ale pan prezydent polecił mi, bym odezwał się do pani rzecznik. Napisałem od razu e–maila z pytaniami, ale minęły już ponad 2 tygodnie i cisza – ubolewa pan Grzegorz. Liczy jednak, że odpowiedź w końcu nadejdzie.