Radni miejscy w kontakcie z mieszkańcami posługują się prywatnymi adresami mailowymi. Zdaniem Andrzeja Halickiego, e-maile należy ujednolicić. Opinie radnych są jednak różne.
W Biuletynie Informacji Publicznej każdy z 23-osobowego grona radnych podał e-mail do kontaktu z mieszkańcami. Panowała dowolność. Większość wskazała na e-maile z rozszerzeniem ogólnopolskich portali lub innych znanych platform. Ale są też inne przypadki, które najbardziej zaniepokoiły mieszkańca.
– Z moich analiz wynika, że tylko w Białej Podlaskiej jest sytuacja, gdy kilku radnych wykorzystuje do działalności publicznej prywatny adres mailowy, wskazujący w nazwie na prowadzoną działalność gospodarczą – zauważa Andrzej Halicki, doktor nauk prawnych, który w tej sprawie skierował petycję do prezydenta i rady.
W jego ocenie, adresy należy ujednolicić tak, by jednoznacznie wskazywały na reprezentowaną instytucję bądź miasto. Autor prześledził, jak to wygląda w innych samorządach. I wysnuł wniosek, że standardy są inne. – To też kwestia wizerunku, postrzegania miasta i jego promocji poprzez posługiwanie się odpowiednią nazwą w e-mailu, a nie prywatnej firmy czy portalu typu „Onet” – podkreśla Halicki.
Zwraca też uwagę, że Biuletyn Informacji Publicznej jest utrzymywany z pieniędzy podatników. – Mamy prawo oczekiwać i wymagać przejrzystości i standardów w działalności publicznej – dodaje autor petycji. Proponuje takie rozwiązania w nazwach e-maili: jan.kowalski@bialapodlaska.pl lub jan.kowalski@rada.bialapodlaska.pl.
Szef klubu Zjednoczonej Prawicy zapowiada, że poprze petycję. – To uprości kontakt mieszkańców z radnymi. E-mail będzie łatwiejszy do zapamiętania – uważa Dariusz Litwiniuk. – Obecnie niektóre adresy zawierają nazwę różnych działalności gospodarczych. To nie powinno mieć miejsca, bo jesteśmy w służbie publicznej – podkreśla. W ocenie szefa klubu prawicy, „propozycja jest logiczna”. – Nie ma nawet nad czym dyskutować, adresy powinny być jednolite – stwierdza Litwiniuk (ZP).
Adres mailowy, zawierający nazwę działalności gospodarczej, podał m.in. Bogusław Broniewicz (Biała Samorządowa), przewodniczący rady miasta.
– Nie jestem temu przeciwny, ale to powinno wynikać z określonych przepisów prawa, które nakładałyby na radnych taki obowiązek, a takich nie ma – zaznacza Broniewicz. Zauważa też, że każdy radny zgodził się na używanie poczty prywatnej. – Jeśli to miałoby zostać ujednolicone, to leży to w gestii urzędu miasta, który takie skrzynki powinien nam założyć i dać możliwości techniczne, abyśmy z nich korzystali – podkreśla przewodniczący. Jednak, do tej pory żaden mieszkaniec nie zwracał mu na to uwagi. – Nie widzę, aby mieszkańcy mieli problemy w zakresie komunikowania się ze mną czy z innymi radnymi– dodaje. Ale wszystko pozostaje w rękach samych zainteresowanych. – Nie widzę przeciwwskazań, jeśli radni wyrażą taką wolę – zaznacza przewodniczący, zauważając jednak na koniec, że radni nie są zatrudnieni na etacie w magistracie.
Władze miasta również chcą propozycję mieszkańca przedyskutować. – Petycja zostanie przeanalizowana i skonsultowana z radnymi – odpowiada Gabriela Kuc-Stefaniuk, rzecznik magistratu.