Chcesz skorzystać z podjazdu dla niepełnosprawnych, a tam widzisz zaparkowane rowery. Taką przeszkodę przy centrum handlowym napotkał Paweł Iwaniuk, koordynator ds. dostępności i osób z niepełnosprawnościami w bialskim ratuszu. W mediach społecznościowych apeluje teraz, by mieszkańcy przestrzegali „kultury społecznej”.
Przy centrum handlowym Rywal znajdują się stojaki na rowery, ale jak się okazuje niektórzy przypinają jednoślady do metalowych barierek podjazdu dla niepełnosprawnych.
– Podjazd nie jest miejscem do parkowania rowerów. W ten sposób uniemożliwia się wejście lub wyjście wielu osobom, nie tylko niepełnosprawnym, ale też ludziom starszym, dla których schody wejściowe stanowią duży wysiłek, czy rodzicom małych dzieci z wózkami – tłumaczy Paweł Iwaniuk, który sam również porusza się na wózku.
Dlatego, gdy zastał taką przeszkodę przy centrum handlowym, poruszył sprawę w swoich mediach społecznościowych. – Nie ograniczajmy sobie dostępu do naszej wspólnej przestrzeni – apeluje. W jego ocenie, trudno dotrzeć do właścicieli jednośladów, którzy tarasują podjazdy, bo to nie pierwszy przykład z miasta. – Nie chodzi mi o karanie kogokolwiek. To jest kwestia kultury społecznej. Chciałem pokazać, dlaczego parkowanie na podjeździe to problem dla osób z nich korzystających – zaznacza miejski koordynator.
Rzecznik bialskiej policji odpowiada, że przepisy ustawy prawa o ruchu drogowym nie regulują tej kwestii. – Nie mieliśmy również do tej pory takich zgłoszeń. Ale oczywiście nasi funkcjonariusze widząc taką sytuację zwrócą uwagę właścicielom jednośladów, którzy zostawiają je w ten sposób – podkreśla komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, rzeczniczka policji. – Te osoby, choć nie naruszają obowiązujących przepisów to na pewno naruszają zasady współżycia społecznego – zauważa Salczyńska-Pyrchla.
Poza tym, policjanci mają zwrócić uwagę zarządcy obiektu na ten problem.