W środę po południu celnicy z Terespola udaremnili przemyt ponad 110 sztuk obrazów sakralnych i ołtarzyków.
- Naszych celników zaskoczyło zachowanie 64-letniej Niny B. z Białorusi. Kobieta posiadająca kartę czasowego pobytu w Polsce do odprawy zgłosiła tylko butelkę wódki i nieco papierosów. Gdy funkcjonariusze poprosili o otwarcie reklamówek poprzewiązywanych taśmami, Białorusinka udawała, że bagatelizuje sprawę. Została jednak skierowana do szczegółowej kontroli. Okazało się, że przewozi ponad 44 ikony, 55 obrazów na płótnie i 13 ramek mosiężnych do ikon. Cześć tych przedmiotów, to zabytki. Ich wartość mają dopiero ocenić specjaliści - mówi Marzena Siemieniuk, rzecznik prasowy bialskiej Izby Celnej.
Po kontroli kobieta twierdziła, że nic nie wiedziała o formalnościach granicznych, które powinna dopełnić. Będzie odpowiadała za przemyt. Sprawa zostanie przekazana do prokuratury - celem prowadzenia dalszego postępowania.