W Białej Podlaskiej w bólach rodzi się Młodzieżowa Rada Miasta. Jest to "płód nieco przenoszony”. Wbrew oczekiwaniom inicjatorów, nie udało się jej utworzyć podczas poświęconej tej sprawie przedostatniej sesji. Podczas najbliższych obrad prawdopodobnie samorząd przyjmie już uchwałę w tej sprawie.
- Pomysł spotkał się ze sporym zainteresowaniem młodych ludzi. W spotkaniach poświęconych pracy nad statutem wzięli udział przedstawiciele samorządów uczniowskich z wszystkich bialskich szkół. Już od dłuższego czasu uczniowie dopytywali się, kiedy zostanie podjęta uchwała i zacznie działać MRM. Młodzież chce się bawić w demokrację. To dobra zabawa. Jest możliwość kreowania liderów społecznych lokalnych, nie eseldowskich. Tu sama młodzież decyduje. Nie ma możliwości by organizacja polityczna przejęła kontrolę nad młodzieżową radą. Trudno przeforsować własną grupę kandydatów do rady - przekonywał Grzegorz Jóźwik.
Radny Stanisław Romanowski popierając w imieniu Centroprawicy wspomniany projekt zauważył, że nie podoba mu się zamysł organizowania posiedzeń MRN w godzinach nauki.
Ten projekt poparła Komisja Spraw Społecznych RM, kierowana przez Riada Haidara. Radni dyskutowali, czy w składzie młodzieżowej rady mają znaleźć się gimnazjaliści i studenci. Przeważały jednak opinie, iż młodzież gimnazjalna powinna się samorealizować w samorządzie szkolnym, a studenci mogą już próbować swoich sił w "dorosłej” radzie. Wreszcie postanowili odesłać projekt do poprawek. W sierpniu ma zostać przyjęta uchwała z poprawkami. Prawdopodobnie jesienią odbędą się wybory w szkołach ponadgimnazjalnych.
Andrzej Czapski, prezydent miasta poinformował nas, że tegoroczny budżet nie przewiduje wypłacania diet dla MRN. Deklarował jedynie możliwość przekazywania młodym radnym materiałów informacyjnych.
Założyciel bialskiego koła Młodzieży Wszechpolskiej, Marian Szołucha powiedział nam, że interesuje go pomysł dotyczący MRM. - Jesteśmy poważną organizacją i w życiu społeczności lokalnej chcemy zaistnieć - podkreśla Marian Szołucha. •