Mogiła Stefanii z Cieciszowskich Sienkiewiczowej na cmentarzu parafialnym w Okrzei niszczeje. Towarzystwo im. Henryka Sienkiewicza chce ją odnowić, a obok grobu postawić pomnik matki polskiego pisarza noblisty.
– To niedopuszczalne, by mogiła matki noblisty była tak zaniedbana – mówi pan Władysław, mieszkaniec gminy.
Stefania Sienkiewiczowa zmarła 136 lat temu. Płytę na jej grobie położono w 1901 roku dzięki staraniom noblisty, który urodził się w Woli Okrzejskiej. Tylko to uratowało mogiłę od unicestwienia.
Teraz profesor Lech Ludorowski z Towarzystwa im. Henryka Sienkiewicza w Lublinie razem z przyjaciółmi podjął się uratować grób. Ale to nie wszystko. Obok niego ma też powstać pomnik upamiętniający matkę pisarza.
– Udało mi się nawiązać kontakt z Witoldem Marcewiczem, znakomitym artystą z Bełżyc. Poprosiłem go o przygotowanie projektu pomnika – dodaje naukowiec.
Rzeźbiarz od razu nakreślił kilka jego wariantów. Na jednym z nich widać Stefanię Sienkiewiczową, a wokół niej sześcioro dzieci. Rzeźbiarz kobiecie włożył do ręki książkę, której palcem dotyka młody Henryk.
– Chcemy podkreślić, że noblista zawdzięcza swój talent matce – tłumaczy profesor Lech Ludorowski.
Pomnik może mieć nawet ponad 5 metrów. – Jeszcze pracy sobie dodałem i orzełka na kolumnę dołożyłem. Ptak zrywa się do lotu. W dziobie trzyma gałązkę laurową – opowiada bełżycki artysta Witold Marcewicz.
Już wkrótce zostanie podjęta decyzja, która propozycja rzeźbiarza zostanie zrealizowana.
– To są bardzo piękne projekty – przyznaje profesor Ludorowski. – Poddałem je konsultacji społecznej. Zarówno pomnik, który pokazuje siedem osób, jak i te przedstawiające matkę z synem, mają swoich zwolenników.
Teraz przed towarzystwem jeszcze jedno zadanie – zbiórka pieniądze na jego budowę.