50 drzew przeznaczonych na rzeź – alarmuje Jarosław Koziara, współorganizator Land Art Festiwalu, który od kilku lat odbywa się nad Bugiem. I to właśnie o drzewa w miejscowości Stary Bubel chodzi.
– Zainicjowałem takie larum w internecie, bo mam do tego miejsca sentyment – nie ukrywa Jarosław Koziara, lubelski artysta, który od trzech lat wokół Bubla Starego organizuje Land Art Festiwal. Co roku latem zjeżdżają tu artyści z całego świata i tworzą swoje instalacje. Można je oglądać do dziś.
– Zadzwoniła do mnie zaniepokojona miłośniczka naszego festiwalu i opowiedziała, że kilkadziesiąt starych drzew oznaczono do wycinki. To osobliwe miejsce, tuż przy granicy, nad Bugiem, ze starą drewnianą zabudową i mnóstwem bocianich gniazd. Wycinka drzew, które rosną przy drodze będzie wizualną masakrą – ostrzega Koziara.
Większość to stare lipy. – Nie wiem, kto podejmuje takie decyzje i to bez konsultacji – dodaje artysta. Jego zdaniem przy drodze zapewne ma powstać chodnik. – Nie sądzę, aby krowy, które mieszkańcy pędzą z łąk, chodziły chodnikiem – zauważa.
Koziara nie wyklucza, że wystosuje petycję do władz gminy. Tyle, że wójt gminy twierdzi, że żadna decyzja o wycince jeszcze nie zapadła.
– Miałem sygnał o tych drzewach, ale nie otrzymałem żadnego wniosku odnośnie wycinki – mówi Jacek Hura, wójt Janowa Podlaskiego i odsyła do Zarządu Dróg Powiatowych w Białej Podlaskiej.
– W Bublu Starym oznaczono te drzewa, które rosną przy samej krawędzi jezdni i zagrażają bezpieczeństwu ruchu. Poza tym korzenie wysadzają jezdnię – podkreśla Krystyna Beń, dyrektor ZDP. Zastrzega, że to nie sam zarząd decyduje o wycince.
– Trzeba w gminie złożyć wniosek, musi się wypowiedzieć Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska i Park Krajobrazowy Podlaski Przełom Bugu. My dajemy propozycję, ale jeszcze nie wycinamy – zaznacza Beń. Przyznaje jednocześnie, że wyremontowano już część nawierzchni tej drogi. – Chcemy dalej to robić, ale coś z wysadzeniami asfaltu trzeba zrobić – tłumaczy dyrektor.