Przez dwie godziny w nocy policjanci i strażacy poszukiwali 15-letniej harcerki, która zgubiła się w lesie. Nastolatka przebywała na obozie wypoczynkowym młodzieży z Siedlec.
Do akcji poszukiwawczej przystąpiło 7 policjantów, 17 strażaków ochotników z trzech zastępów oraz dwuosobowy patrol Straży Granicznej. Na miejsce przyjechały też specjalnie wyszkolone psy, które miały pomóc w poszukiwaniach.
Na drodze prowadzącej w stronę Borsuk natrafiono na zagubioną harcerkę. - Dziewczynka została znaleziona po godz. 4 przez patrol z KPP z Łosic, który penetrował drogę do Gnojna od strony granicy z woj. mazowieckim. Harcerka była w dobrym stanie fizycznym i nie potrzebowała pomocy lekarskiej. Okazało się, że sama wyszła z lasu, jednak potem pomyliła kierunki i zamiast do schroniska skierowała się w przeciwną stronę – informuje podkomisarz Jarosław Janicki, oficer prasowy bialskiej policji.