Konserwator od dawna zalecał remont zwieńczenia wieży wjazdowej, która jest jednym z najważniejszych zabytków miasta. Ale nie było na to pieniędzy. Teraz są. Hełm wieży bramnej się nie zawali.
Minister kultury i dziedzictwa narodowego przyznał 300 tys. zł na ratowanie wieży. Pieniądze pochodzą z programu "Dziedzictwo kulturowe, priorytet ochrona zabytków”.
To ważne, bo od kilku lat o ratowanie zwieńczenia wieży występował Jan Maraśkiewicz, kierownik bialskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Wydawał on nawet decyzje nakazujące podjęcie działań ratowniczych.
– Obawiałem się, że wskutek pogarszającego się stanu technicznego dojdzie do katastrofy budowlanej. Miasto mogło stracić symbol, jakim jest wzniesiona przez Katarzynę Radziwiłłową z Sobieskich wieża, która wówczas górowała nad miastem, bo była jak na XVII wiek rekordowo wysoka – mówi konserwator, który cieszy się, że Muzeum Południowego Podlasia dostanie pieniądze na remont.
Szacunkowa wartość projektu ratowania zabytku wynosi około 550 tys. zł. Pieniądze zostaną w tym roku wydane na remont i konserwację hełmu wieży oraz na remont elewacji.
– Cieszę się, że te prace zbiegają się z rewitalizacją Parku Radziwiłłowskiego. W zeszłym roku z dotacji konserwatorskich odnowiliśmy elewacje kapliczki i wieżyczki w parku. Ładnie wygląda odnowiona biblioteka i części oficyny zachodniej – dodaje Leszczyńska.
Planowany remont to szansa na udostępnienie zabytkowej latarenki zwiedzającym. – Trzeba zabiegać o to, by ludzie mogli tam wchodzić. Po zakończeniu prac, kiedy poprawione będą schody, będzie można ze szczytu wieży podziwiać panoramę miasta – uważa Szczepan Kalinowski, bialski regionalista, który od ponad 30 lat jest przewodnikiem wycieczek.