Tragiczny wypadek w miejscowości Komarno (gm. Konstantynów). W sobotę, tuż przed godziną trzecią nad ranem kierowca opla zjechał z drogi i wbił się w drzewo. W wypadku zginęło dwóch pasażerów. Kierowca i kolejny pasażer w stanie ciężkim walczą o życie w szpitalu.
Jarosław Janicki, oficer prasowy bialskiej policji, zaznacza, że do wypadku doszło na prostym odcinku drogi, tuż przy wjeździe do Komarna. - Na miejscu zmarł 35-letni mężczyzna z Siedlec, reanimowany był 30-latek z Chełma. Ranni zostali mężczyźni: 29-letni z Serpelic i 30-letni z Sulejówka. Kierujący autem 29-latek wstępnie przyznał się, że zasnął za kierownicą. Będzie to dokładnie ustalane w trakcie śledztwa dotyczącego tego tragicznego wypadku – mówi Jarosław Janicki.
St. kapitan Marek Polubiec z bialskiej Komendy Miejskiej PSP relacjonuje, że w nocy na miejsce wypadku przybyło pięć zastępów straży, które przygotowały dostęp do poszkodowanych, uwalniali i ewakuowali ofiary.
Joanna Kozłowiec, rzecznik prasowy Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Białej Podlaskiej, informuje, że obecnie hospitalizowanych jest dwóch mężczyzn. Stan zdrowia obu jest stabilny. - Nie ma bezpośredniego zagrożenia życia. Leczenie jednego z nich potrwa dłużej. Drugi z mężczyzn jest w stanie fizycznym dużo lepszym od pierwszego – zaznacza Kozłowiec.
- Wszyscy mężczyźni, którzy podróżowali samochodem to uczestnicy towarzyskiego spotkania. Kilka lat wcześniej razem studiowali. Pochodzą z różnych miejscowości na terenie województwa lubelskiego i mazowieckiego - wyjaśnia mł. insp. Janusz Wójtowicz, rzecznik komendanta wojewódzkiego lubelskiej policji