- Ta sztuka na końcu świata ma sens. To żywe stworzenie, które powoduje interakcje - tak o Landart Festiwalu mówi współorganizator Jarosław Koziara. Szósta edycja odbywa się podobnie jak rok temu nad Bugiem.
W czwartek przyjechali już tu pierwsi artyści, którzy wejdą w "interakcję" z nadbużańskim krajobrazem. Plenerowa galeria powstanie bardzo blisko tej z ubiegłego roku. - Przesuwamy się z Bubla Starego do Bubla Łukowiska. Odległość nie jest duża. W ten sposób możemy zaprosić do oglądania prac z ubiegłej edycji - podkreśla Jarosław Koziara z Fundacji Latająca Ryba.
Organizatorzy wybrali nadbużańskie tereny po raz drugi nieprzypadkowo. - Powstała dobra energia, zarówno jeżeli chodzi o artystów, o ich prace. Zostaliśmy zauważeni, festiwal wzbudza coraz większe zainteresowanie - nie ukrywa Barbara Luszawska współorganizatorka. Poza tym, ubiegłoroczne prace nie zostały zniszczone. - To znaczy tylko natura je niszczy, ale to duża wartość, bo przez lata mieliśmy różne sytuacja - przyznaje Luszawska.
- Uzyskaliśmy informację zwrotną, że to ma sens, ta sztuka na końcu świata. To żywe stworzenie, które powoduje interakcje, to właściwie atrakcja turystyczna regionu - zwraca z kolei uwagę Koziara. - Ten festiwal żyje, nie tylko na jeden dzień wernisażu. Prace pozostają na lata. O tym się mówi, tubylcy tu przychodzą - dodaje współorganizator.
W tym roku sztukę na "końcu świata" tworzy ponad 20 artystów, nie tylko z Polski, ale również z Hiszpanii, Francji, Kanady czy Białorusi. - Temat przewodni to dom. Czasy mamy takie że niektórzy na nowo szukają swojego domu, podróżują i emigrują w tym celu, nie zawsze są mile przyjmowani. Ale odwołanie do przeszłości także jest ważne. Bo festiwal dotyczy tego co było, jest i na co się zanosi. Formułą przedsięwzięcia jest eksperyment, nie do końca przewidywalny, ale ryzykujemy - zaznacza Jarosław Koziara.
Artyści którzy przyjechali nad Bug reprezentują różne dziedziny sztuki. - Zamierzam stworzyć 8-metrową ażurową konstrukcję z ok. 700 listewek. To wyzwanie konstrukcyjne, zależy mi aby forma była stabilna- opowiada Mirosław Maszlanko artysta spod Warszawy. Z kolei Lucia Loren przyjechała z Hiszpanii. - Jestem pierwszy raz w Polsce. Realizuję projekty przestrzenne, ale głównie w Hiszpanii. Ponieważ hasło przewodnie to dom, chcę stworzyć coś nawiązującego do korzeni, jako esencji domu - opowiada Lucia. Spacer wernisażowy odbędzie się 9 lipca. Start o godz. 15:00 w Bublu Łukowiskach. Część prac powstanie też na terenie parku wokół Zamku Biskupiego w Janowie Podlaskim. Grupa Arche, która zbudowała obiekt, jest mecenasem tegorocznej edycji festiwalu. Wydarzenie wspiera też Urząd Marszałkowski w Lublinie.