- Lasy bialskie są bardzo ładne...
Czy nie warto jednak poświęcić ich za tysiące miejsc pracy?
- My nie zajmujemy się opłacalnością inwestycji. To jest kwestia władz lokalnych. Naszym problemem jest udostępnienie inwestorowi ok. 1700 ha lasów, które są własnością Skarbu Państwa, za które odpowiada minister środowiska. Przed paroma dniami do Dyrekcji Generalnej Lasów Państwowych wpłynął wniosek wojewody o zmianę przeznaczenia gruntów i minister poprosił mnie bym przyjrzał się sprawie. Mieliśmy okazję rozmawiać z władzami lokalnymi. Są pełne entuzjazmu. Musimy jednak tę sprawę rozpoznać pod kątem interesów Skarbu Państwa i przyrody. Przekazanie lasów inwestorowi w takiej dużej skali byłoby ewenementem. Dotąd przekazuje się po kilkanaście hektarów rocznie, głównie na inwestycje drogowe.
Bialska inwestycja wymaga dużo więcej...
- Ustawa o lasach ma rygorystyczne zapisy. Nawet premier nie może stosować odstępstw. Musimy poznać stanowisko osób odpowiedzialnych za te lasy, nadleśniczego i dyrektora regionalnego. Zapytamy jaką rolę pełnią w produkcji leśnej i zachowaniu zasobów przyrody. Czy jest istotnie konieczne przekazanie inwestorowi całego obszaru, czy wystarczy fragmentami, które sukcesywnie można byłoby zagospodarować. W Stalowej Woli kiedyś wybudowano fabrykę w lesie, który nie ucierpiał przy budowie.
Kiedy można oczekiwać decyzji w sprawie lasów?
- Wniosek wojewody lubelskiego dotarł do nas niedawno. Będziemy starali się rozpoznać sprawę jak najszybciej i wyjaśnić nasze wątpliwości. Na decyzję mamy 30 dni, chyba że w grę wchodzą dodatkowe badania i dowody. Musimy mieć pełną jasność w sprawie.
Skarb Państwa jest jednakże reprezentowany w spółce Port Lotniczy Biała Podlaska, która ma się zajmować wykorzystaniem lotniska...
- Na razie Skarb Państwa nic nie zarobił. Lotnisko wymaga całkowitej przebudowy, łącznie z pasami i nawierzchnią. Trudno mi oceniać, czy w Białej Podlaskiej jest potrzebny aquapark, tor Formuły I, uniwersytet itp. Na świecie, jak widziałem, inwestycje takie robi się etapami. Z punktu widzenia gospodarzy lasu i mających dbać o pewne zasoby przyrodnicze kraju i ich trwałość chcielibyśmy i byłoby wygodniej, gdyby tereny były przekazywane inwestorowi kawałkami i gdyby od razu po zajęciu gruntu zalesiał on odpowiednie inne obszary. Mielibyśmy wtedy większe poczucie ekwiwalentności. W tej chwili tego nie widzimy. W momencie, w którym będzie dochodzić do finalizacji jakichkolwiek zobowiązań finansowych, niezbędne czynności będą wykonane. Na pewno nie oddamy lasu w niepewne ręce.
Szkoda, że podczas wizyty pana ministra zabrakło przedstawiciela inwestorów.
- Inwestor nie jest tu stroną. Nas interesuje kwestia przekazania tego lasu. Powstają jednak pytania. Czy rzeczywiście pole golfowe musi powstać na terenach leśnych. Widzimy wiele terenów pozostających poza produkcją rolną. Bialskie lasy na mocy ustawy są lasami ochronnymi, gdyż znajdują się przy mieście liczącym powyżej 50 tys. mieszkańców i w promieniu do 10 km od jego granic. Tu muszą zaistnieć szczególne wydarzenia, które pozwolą ministrowi zatwierdzić taką decyzję, jaką Lasy Państwowe mu przedstawią lub zmienić decyzję. W grę wchodzi duży obszar leśny, duży majątek Skarbu Państwa, kwestie przyrodnicze i sprawa leśnego zaplecza dla miasta. Nie jesteśmy przeciwko tej inwestycji. Być może jest ona tak ważna i istotna dla terenu, że warto będzie poświęcić ileś hektarów lasów na te cele.
Czy nie powinno być agencji rządowej, która by wspomagała i prowadziła koordynację, kiedy zdarzają się takie inwestycje wartości 2-3 mld USD?
- Jest Agencja Wspierania Inwestycji Zagranicznych. Znajduje się ona w gestii Ministerstwa Gospodarki. Bialska inwestycja jednak ma przebiegać poza władzami centralnymi. W grę wchodzi dogadywanie się między gminami a inwestorem. Władze państwowe są jedynie od tego aby sprawdzić czy wszystko jest zgodne z prawem.
Czy ministerstwo będzie domagać się jakichś ekspertyz przed podjęciem decyzji co do odlesiania terenów leśnych przeznaczanych pod budowę portu cargo?
- Być może tak.
Czy zatem realny będzie termin podjęcia decyzji już po wyborach parlamentarnych?
- Bez względu na to, kto zostanie ministrem środowiska, będzie mieć określone procedury i ich nie przeskoczy