Pieniądze z Niemiec wpłynęły już na konto LO im. gen. Władysława Sikorskiego. Artur Grzyb, dyrektor szkoły mówi, że nie może jeszcze ujawnić nazwiska darczyńcy. – Wykonawca testamentu zastrzegł, że ujawnienie jego danych nastąpi z chwilą spożytkowania spadku – tłumaczy.
Artur Grzyb od lat współpracował z ofiarodawcą. Mówi o nim: Rodowity międzyrzecanin, od prawie 20 lat w Niemczech...
Dyrektor pracował wcześniej w Szkole Podstawowej nr 3. W latach 90. tajemniczy darczyńca hojnie wspierał „trójkę”. Skontaktował ją ze szkołą w Bawarii i z fundacjami polsko-niemieckimi. Dzięki tym kontaktom do międzyrzeckiej podstawówki trafiło bardzo drogie laboratorium językowe.
– Kiedy przeszedłem do pracy w LO, przekazywał parę razy kilkutysięczne datki tutejszej Radzie Rodziców – wspomina dyrektor Grzyb. – Był absolwentem tego liceum i bardzo się martwił coraz gorszym stanem technicznym budynku szkoły. Byłem jednak zaskoczony wiadomością, że przed śmiercią zapisał nam 25 tys. euro. Jestem mu wdzięczny.
Na co szkoła wyda tak dużą kwotę? M.in. na wyposażenie biblioteki, która otrzyma imię darczyńcy, w multimedia. No i na pilny remont dachu nad szkołą.