Wiele dzieci i nastolatek przyszło na casting zorganizowany przez łódzką Agencję Reklamową Krzysztof Mikulski w Miejskim Ośrodku Kultury. Dziesiątki rodziców wybrało się tam w miniony weekend ze swoimi młodszymi lub starszymi dziećmi.
Bardzo się zdziwiła, kiedy po serii zdjęć próbnych, od razu właściciel firmy chciał z nią podpisać umowę. Była odkryciem castingu. Ma piękne długie ciemne włosy i ładny uśmiech, a do tego niebanalną urodę. W sam raz do ubiegania się o rolę w filmie reklamującym szampon. Została zaproszona do dodatkowej serii zdjęć, które wkrótce zostały przesłane do firmy przygotowującej wspomnianą reklamę. Po weryfikacji przyszło zaproszenie od producenta.
Krzysztof Mikulski powiedział nam, że zachwyciło kilka młodych osób, które wyróżniły się oryginalną urodą lub temperamentem. Pewna młoda mężatka wzięła udział w pierwszej sesji zdjęciowej, kiedy jednak otrzymała wstępną propozycję na następną i podpisanie kontraktu, mąż nie pozwolił na dalszą próbę.
Pojawiło się też sześcioro seniorów z klubu działającego przy MOK. Do zdjęć śpieszył ochoczo znany niegdyś w kraju z wytwarzania drewnianych rowerów z elementami rzeźbionymi Sławomir Weremkowicz. Przyprowadził też swoją córeczkę. Kandydaci do kariery wypełniali formularze, w których wypowiadali się o swoich zainteresowaniach, uzdolnieniach, predyspozycjach oraz znajomości języków. Musieli też określić, czy w przyszłości zgodzą się na zdjęcia reklamowe w bieliźnie.
- Dobrze, że trafiło się nam kilka "perełek”. Poszukujemy twarzy ujmujących, które będą nadawać się do różnych zleceń: do filmów, reklam, reality show. Musimy dokładnie obejrzeć zdjęcia. Wysyłamy je do weryfikacji u producentów. Ważny jest ładny uśmiech, delikatna cera, odpowiednie włosy, postura i elegancja. W Białej Podlaskiej odwiedzili nas głównie młodzi ludzie. W sumie jednak jesteśmy zadowoleni. Udział w castingu może pozytywnie wpłynąć na młodą osobę. Podnosi wiarę w siebie. Wszelkie kontrakty zaczynają się od gaży 1,5 tys. złotych - mówi Krzysztof Mikulski. •