Pieniądze dla gminy i rolników, to korzyści z posiadania farm wiatrowych. – Chcemy zrealizować taka inwestycję. Dlatego chcieliśmy przekonać się, czy wiatraki niosą jakieś zagrożenia – mówi Mariusz Osiak, wójt gminy Łuków, który z innymi samorządowcami był w Kisielicach.
– Po szczegółowej analizie jestem przekonany, że to właśnie elektrownie wiatrowe są dla nas bardzo dobrą formą wykorzystania alternatywnych źródeł energii – mówi wójt Osiak.
Najpierw jednak gmina musi przekonać do swojego pomysłu mieszkańców. Dlatego wójt zabrał do Kisielic radnych i sołtysów, żeby swoje wrażenia przekazali mieszkańcom.
– Podejrzewam, że pojawią się głosy, że wiatraki szkodzą. Rozmawialiśmy z osobami mieszkającymi w sąsiedztwie wiatraków. Na własne oczy i przy bardzo mocnym wietrze przekonaliśmy się, że nie ma się czego obawiać. W odległości 400 metrów od turbiny dźwięk był ledwo słyszalny. A to minimalna odległość od domów, która musi zostać zachowana – opowiada Osiak.
– Środowisko naturalne funkcjonuje niezakłóconym rytmem. Zwierzęta i ptaki żyją w pobliżu elektrowni, a gmina ma dodatkowe środki i może się rozwijać – opowiada radny Bogdan Goławski.
W gminie Łuków farmy wiatrowe mogłyby stanąć na terenie miejscowości: Podgaj, Jeziory i Świdry. Trwają prace nad zmianą "Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego”. Przed rozpoczęciem inwestycji samorządowcy chcą przeprowadzić szerokie konsultacje społeczne.
– To niezwykle ważne. W Kisielicach zaczęto od rzetelnej informacji. Teraz według ostatnich ankiet prawie 90 procent mieszkańców gminy ma pozytywny stosunek do elektrowni. Wprawdzie kilkanaście procent ankietowanych jest przeciwna, ale na pytanie o merytoryczne uzasadnienie opinii, nie potrafią udzielić odpowiedzi – podkreśla wójt.
– Powinniśmy zgodzić się na wyodrębnienie w naszym planie zagospodarowania przestrzennego miejsc pod tego typu działalność, oczywiście, przy zachowaniu wszelkich norm i zasad, a przede wszystkim przy rzetelnej informacji mieszkańców – uważa Tadeusz Federczyk, przewodniczący Rady Gminy.