Wólka Plebańska liczy około 300 mieszkańców. Do centrum Białej Podlaskiej 6 kilometrów. Tę odległość pokonuje się szosą, natomiast przez teren lotniska, z którym wieś graniczy, do miasta tylko 600 metrów! Przez ten teren codziennie kilkanaście, a niekiedy kilkadziesiąt osób, dojeżdża rowerami lub dochodzi pieszo do pracy oraz szkół. Jednak od pewnego czasu ochrona lotniska zabrania im tego.
Z odpowiedzi zarządu portu można dowiedzieć się ciekawych rzeczy: "Spółka Port Lotniczy Biała Podlaska oprócz posiadanej koncesji na prowadzenie działalności portowej uzyskała zgodę na utworzenie lotniczego przejścia granicznego i wprowadzenie lotniska do wykazu lotnisk komunikacyjnych. 19 czerwca zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z tego dnia zostało ono włączone do wykazu lotnisk międzynarodowych”.
Zarząd podkreśla, iż w czerwcu trzykrotnie lądowały na lotnisku samoloty Lotniczego Pogotowia Ratunkowego udzielając pomocy osobom poszkodowanym w różnego rodzaju wypadkach. Lotnisko udostępnione zostało również Rejonowej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie dla samolotów przystosowanych do patrolowania i gaszenia pożarów lasów. Na zakończenie czytamy, że "zgodnie z procedurami w zakresie bezpieczeństwa lotniczego, każde nieuprawnione wejście i wjazd na pole manewrowe jest równoznaczne z zablokowaniem lotniska dla statków powietrznych”.
Odpowiedź ta nie napawa optymizmem mieszkańców Wólki Plebańskiej, bo to oznacza, że zamiast 600 metrów przez teren lotniska będą musieli nadal pokonywać trasę 6 kilometrów szosą, aby dostać się do miasta. - Skoro widzimy, że na lotnisku nic nie dzieje się, to dlaczego nie mielibyśmy wystąpić o pozwolenie na przejście, bądź przejazd rowerami przez te tereny - mówi sołtys Ireneusz Chalecki. - Wielokrotnie występowaliśmy do Zakładu Komunikacji Miejskiej z prośbą, żeby autobusy zajeżdżały do centrum wsi, gdyż najbliższy przystanek znajduje się w odległości jednego kilometra. Odpowiedzi dostawaliśmy negatywne, a czasami prośby pozostawały bez echa.
- Czy można w taki sposób lekceważyć obywateli? Odprowadzamy różnego rodzaju podatki i co? Okazuje się, iż w zamian za to nikt nie chce nam pomóc. - dodaje jeden z mieszkańców. •