Zatrzymali się w jednym z hoteli w Białej Podlaskiej. W pokojach, które zajmowali policjanci odnaleźli i zabezpieczyli skradzione ze sklepów towary. Trzech mężczyzn w wieku od 30 do 60 lat usłyszało już zarzuty dotyczące szeregu kradzieży sklepowych.
– W poniedziałkowe popołudnie dyżurny bialskiej komendy powiadomiony został o ujęciu na terenie jednego z marketów mężczyzny podejrzewanego o kradzież – opisuje komisarz Barbara Salczyńska-Pyrchla, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Białej Podlaskiej. – Z relacji pracownika ochrony wynikało, że sprawca już dwukrotnie tego dnia wychodził ze sklepu z koszykiem pełnym artykułów. By zostać niezauważonym wykorzystywał drzwi przeznaczone dla klientów wchodzących do sklepu, które otwierane były od zewnątrz przez inną osobę.
Policjanci, którzy udali się na miejsce potwierdzili zgłoszenie. Ustalili też personalia mężczyzny podejrzewanego o kradzież.
– Okazało się, że jest to 30-letni mieszkaniec Milanówka (woj. mazowieckie-red.) – informuje Salczyńska-Pyrchla. – W chwili zdarzenia mężczyzna był nietrzeźwy. Badanie wykazało ponad promil alkoholu w jego organizmie.
Funkcjonariusze ustalili, że 30-latek przebywa czasowo na terenie jednego z bialskich hoteli, na terenie którego policjant zajmujący się tą sprawą rozpoznał drugiego mężczyznę. Miał on, jak wynikało z zapisu sklepowego monitoringu, pomagać 30-latkowi w przestępczej działalności. Okazało się, że jest to 60-letni mieszkaniec gminy Pułtusk (woj. mazowieckie).
W pokojach zajmowanych przez mężczyzn znajdował się skradziony towar. Był wciąż w sklepowych wózkach. Funkcjonariusze odnaleźli też artykuły pochodzące z innego sklepu, które także prawdopodobnie zostały skradzione.
– Łupem sprawców padły artykuły spożywcze, zabawki jak też kosmetyki i chemia gospodarcza. Łączna wartość strat oszacowana została przez pokrzywdzonych na kwotę ponad 1800 złotych – podlicza Salczyńska-Pyrchla.
W sumie zarzuty usłyszało trzech mężczyzn – 30 i 60-latek (przyznali się do winy) a także 54-letni obywatel Białorusi. Mężczyzna podejrzany jest o udział w ujawnionych kradzieżach.
Kradzież zagrożona jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Mężczyźni mieszkali w hotelu (pomimo obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa) ponieważ w Białej Podlaskiej pracowali, przy robotach rozbiórkowych.